Jedna z mieszkanek Nowej Wsi w gminie Kęty zostawiła rower przed sklepem spożywczym w swojej miejscowości. Gdy skończyła zakupy, do domu musiała wrócić pieszo, bo jednośladu już tam nie było... Przygoda skończyła się jednak szczęśliwie, bo funkcjonariusze odnaleźli rower.
Gdy właścicielka jednośladu złożyła zawiadomienie o kradzieży, na miejsce zdarzenia udał się patrol policji. Kobieta opisała im całą sytuację, a także skradziony rower. Była to granatowa „damka” z koszykiem zakupowym.
Minęło zaledwie kilkadziesiąt minut, gdy funkcjonariusze wypatrzyli podobny rower na ulicy Jana Kantego w Kętach. Jednoślad nie miał wprawdzie koszyka, ale uwagę zwracał fakt, że jechał na nim mężczyzna. Kiedy policjanci zatrzymali rowerzystę, bez problemu potwierdzili, iż to właśnie poszukiwana przez nich „damka”.
Jak się okazało, złodziej zdemontował koszyk i zostawił go w mieszkaniu znajomego. Mundurowi zatrzymali 27-latka, który jechał kradzionym rowem i odwieźli go do kęckiego komisariatu. Za kradzież mężczyźnie grozi do 5 lat odsiadki za kratkami.
oshin22, 13.09.2021 16:52
I powinni mu jeszcze uciąć rękę....!