Zdawałoby się, że wysokie kary za jazdę po pijanemu zniechęcą ludzi do siadania za kierownicą po kilku głębszych. Wciąż jednak nie brak osób, których nie odstraszają od tego żadne konsekwencje. W ostatni weekend policjanci z powiatu suskiego wyłapali czterech takich nierozważnych kierowców.
W piątek (24 lutego) patrol z suskiej drogówki zatrzymał do kontroli w Zembrzycach mężczyznę za kierownicą audi. Jak się okazało, prowadzący auto 57-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Drugi pijany kierowca spowodował tego samego dnia potrójną kolizję na drodze wojewódzkiej w Budzowie. Po godzinie 22.00 jadący seatem 23-letni mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i stuknął w bok jadącego w przeciwnym kierunku land rovera. Z kolei ten samochód pod wpływem uderzenia zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z toyotą. Badanie trzeźwości wykazało, że kierowca seata miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
W sobotę rano funkcjonariusze suskiej drogówki działali w Bystrej Podhalańskiej. Wśród zatrzymanych tam do kontroli kierowców był 17-latek z Ukrainy, kierujący volkswagenem. Podczas badania alkomatem chłopak wydmuchał ponad promil…
Ostatniego w ten weekend pijanego kierowcę mundurowi przyskrzynili w Jordanowie. W nocy z niedzieli na poniedziałek zatrzymali tam 26-letniego mieszkańca powiatu nowotarskiego za kierownicą BMW. Już na pierwszy rzut oka widać było, że młody mężczyzna nie wylewał za kołnierz, zanim ruszył w drogę. Badanie trzeźwości to potwierdziło. Delikwent miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie.
Wszyscy czterej nietrzeźwi kierowcy za swój czyn będą odpowiadać przed sądem. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości grozi im do 2 lat więzienia, przynajmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz słona grzywna, sięgająca nawet 60 tysięcy złotych.
Foto: KPP w Suchej Beskidzkiej
Brak komentarzy