reklama
reklama

Osuwisko wzdłuż ważnej drogi. Jezdnia jest zagrożona

Gospodarka, Wiadomości, 27.02.2023 21:15, eł
Doprowadziła do tego wycinka ogromnej ilości drzew i krzewów.
Osuwisko wzdłuż ważnej drogi. Jezdnia jest zagrożona

Przez ostatni rok głośno było o planowanej budowie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ulicy Rzyczki w Tomicach. Teraz mieszkańcy tego terenu mają inny problem, jeszcze poważniejszy niż powstanie w sąsiedztwie ich domów miejsca, gdzie będą zwożone śmieci z całej gminy Wadowice. Wzdłuż ulicy uaktywniło się osuwisko, które zagraża jezdni.

Jak powiedział nam jeden z mieszkańców ulicy Rzyczki, parę miesięcy temu prywatny inwestor, właściciel części terenu po dawnej cegielni, wyciął wszystkie rosnące tam drzewa i krzewy oraz przeprowadził prace ziemne zmieniające ukształtowanie terenu. Przez jakiś czas nie było widać żadnych negatywnych efektów jego działalności, ale ostatnio to się zmieniło. Ludzie zauważyli, że wzdłuż drogi doszło do osunięcia się ziemi. Pojawiła się spora szczelina, zaczęło łamać się ogrodzenie ogołoconego z zarośli obszaru, widać też już pęknięcia na wykonanej niedawno nowej nawierzchni asfaltowej jezdni.

- Jakieś 300 metrów od tego osuwiska, po tej samej stronie drogi wycinane są drzewa pod budowę Punku Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Obawiamy się, że ich usunięcie spowoduje tąpnięcia ziemi także i na tamtym odcinku. Ta wycinka trwa już od około tygodnia – martwi się jeden z mieszkańców Tomic. - Gmina planowała rozbudowę ulicy Rzyczki, jej poszerzenie i wybudowane wzdłuż niej ścieżki pieszo-rowerowej. W takiej sytuacji te plany chyba legną w gruzach...

Mieszkańcy boją się również, że osuwisko może doprowadzić do zamknięcia ulicy Rzyczki dla ruchu, co będzie dla nich bardzo kłopotliwe. Stanowi ona bowiem jedyny dojazd do ich domów. O zaistniałej sytuacji od razu powiadomili Urząd Gminy Tomice, Urząd Miejski w Wadowicach (osuwisko znajduje się bowiem na granicy dwóch gmin), geologa z wadowickiego starostwa, a nawet policję.

Wójt gminy Tomice Witold Grabowski też nie zasypia gruszek w popiele. - Została naruszona krawędź naszej jezdni i fosa. Patrząc na działki prywatne, które są za ogrodzeniem na terenie dawnej cegielni, widać, że przesunięcie gruntu jest już bardzo, bardzo duże. Ale one znajdują się już na terenie gminy Wadowice i nawet nie wiem, kto jest właścicielem tego terenu ani jakiego rodzaju inwestycję tam prowadzi. Na pewno zostały z tych działek usunięte wszystkie drzewa i krzewy, a była ich tam ogromna ilość. Teren został wyczyszczony do zera. Została sama glina, a jeszcze nie tak dawno temu, w 1996 roku było tam przecież aktywne wyrobisko, z którego pobierano glinę do produkcji cegieł – mówi wójt.

Witold Grabowski zadbał o to, by zagrożony osuwiskiem fragment jezdni oznaczyć biało-czerwonymi słupkami, zawiadomił też powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, prosząc go o przeprowadzenie pilnej kontroli inwestycji prowadzonej na ogołoconych z drzew działkach. Ponadto, podobnie jak wcześniej mieszkańcy, skontaktował się z Urzędem Miejskim w Wadowicach i starostwem. - No i czekamy. Zobaczymy, w jakim tempie to pójdzie dalej. Jeśli uszkodzenie okaże się bardzo poważne, to będę bronił interesu naszej gminy, naszych mieszkańców i walczył o zabezpieczenie osuwiska. W razie potrzeby zamkniemy na jakiś czas ten fragment ulicy dla ruchu – informuje włodarz.



Foto: mieszkańcy, UG Tomice

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

mc, 28.02.2023 09:52

Dokładnie codziennie przejeżdżam ta droga tam były piękne drzewa kilkadziesiąt lat dopóki ten ktoś kto sprzedaje drewno nie powycinal wszystkiego i porzerzyl sobie plac ponieważ ziemie ze skarpy też zaczął wywozić nie było problemu kilkadziesiąt lat do teraz i co teraz? kto za to odpowie?