Ostatnio nie ma dnia, żeby policja nie zatrzymała do kontroli jednego z busów kursujących na terenie powiatu wadowickiego – zarówno tych dotowanych przez samorządy, jak i działających na własny rachunek. Najczęściej odbywa się to po telefonicznym zgłoszeniu dotyczącym niewłaściwego stanu technicznego pojazdu lub jakiegoś innego uchybienia. Najpoważniejszym okazało się omijanie przystanku przez kierowcę.
Od pewnego czasu kontroli busów jest więcej. Tylko w ostatnich dniach miały miejsce kolejne.
W środę (22 marca) do Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach wpłynęło zgłoszenie, że jeden z busów kursujących między stolicą powiatu wadowickiego a Kalwarią Zebrzydowską jeździ z rozbitym reflektorem. Mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego skontrolowali wskazany pojazd na ulicy Fabrycznej w Wadowicach i faktycznie stwierdzili, że klosz jednej z jego lamp jest stłuczony. Zatrzymali dowód rejestracyjny busa.
Następnego dnia ktoś poinformował policję, że pojazd przewożący pasażerów w ramach komunikacji gminnej w gminie Lanckorona nie ma bocznej tabliczki informującej o kierunku jazdy. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z komisariatu w Kalwarii Zebrzydowskiej. Również i w tym przypadku zgłoszenie okazało się zgodne ze stanem faktycznym, ale kierowca busa został tylko pouczony o konieczności wyposażenia pojazdu w boczną tablicę kierunkową.
Trzeci przypadek również dotyczy komunikacji gminnej, działającej w tej samej gminie. Ale tym razem poszło o uchybienie większego kalibru. Osoba, która zadzwoniła dzisiaj (24 marca) do Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, powiadomiła, że kierowca busa pomija przystanek uwzględniony w rozkładzie jazdy. Mundurowym z wadowickiej drogówki udało się zatrzymać go w Jastrzębi i potwierdzić zgłoszenie, toteż sporządzili dokumentację z kontroli, aby przekazać ją do Inspekcji Transportu Drogowego. Prowadzi ona postępowanie administracyjne w celu ukarania przewoźnika.
Foto: nadesłane
Brak komentarzy