Po raz kolejny odbyła się akcja sprzątania brzegów Jeziora Mucharskiego. 60 wolontariuszy uzbierało w sumie 400 worków śmieci. To imponująca ilość, zważywszy, iż takie porządki prowadzone są tam w dość regularnych odstępach czasu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to kompletnie syzyfowa praca.
Z drugiej strony, bez regularnych akcji sprzątania, brzegi Jeziora Mucharskiego przypominałyby jeden wielki śmietnik. W czasie ostatniej wolontariusze znaleźli ogromne ilości szklanych i plastikowych butelek, opakowań po jedzeniu, kosmetykach czy środkach ochrony roślin. Nie brakowało opon, a nawet mebli. Trudno zrozumieć ludzi, którzy wywożą niepotrzebne graty nad jezioro albo jadą tam na wypoczynek i zostawiają po sobie puste butelki i opakowania. Dopóki nie zmieni się ich postępowanie, akcje sprzątania nigdy nie przyniosą trwałych efektów.
Ostatnią zorganizowali pracownicy Wód Polskich wraz z samorządowcami gmin Stryszów i Mucharz, Ochotniczą Strażą Pożarną w Mucharzu, Mucharskim Klubem Żeglarskim „Jaszczur”, oraz Zakładem Karnym w Wadowicach. - Dbanie o czystość i porządek na obszarach zbiorników wodnych, brzegów rzek, potoków oraz w ich okolicach, powinno być priorytetem dla nas wszystkich! Wszak są to tereny cenne pod względem walorów turystycznych, krajobrazowych oraz przyrodniczych – podkreślają pracownicy Wód Polskich.
Foto: Wody Polskie, UG Stryszów
Brak komentarzy