22 października, ZNP poinformował o rozpoczęciu tzw. protestu włoskiego. Polega on na niewykonywaniu przez nauczycieli pozastatutowych zadań w szkole, przedszkolu itp.Fakt oburzył część rodziców, dlatego też w sieci pojawiły się grafiki nawołujące rodziców do wzięcia udziału w strajku włoskim rodziców.
„Będziemy robić tylko to, co powinniśmy. Żadnej pracy „ekstra” co to oznacza?
Koniec zmuszania dzieci do odrabiania zadań domowych po nocach, rodzice nie będą robić „ściemo-prac domowych”, czyli makiet itp., które i tak wykonują właśnie oni. Stwierdzają, żę nie będą szukać po całym mieście materiałów kiedy nauczyciel uzna, że jutro dzieci muszą przynieść do szkoły flet.
Nie będzie kwiatów na Dzień Nauczyciela, prezentów na koniec roku itp."- piszą pomysłodawcy strajku rodziców.
Zapytaliśmy mieszkańców Andrychowa, czy dzieci mają dużo zadań domowych po szkole.
Brak komentarzy