Wybór imienia dla dziecka to bardzo ważna decyzja. Rodziców niekiedy ponosi w tej dziedzinie wyobraźnia, co czasem przynosi opłakane rezultaty. Fantazyjne imię może stanowić zbyt duży kontrast z nazwiskiem i narazić dziecko na drwiny ze strony kolegów. Jednak w ostatnich latach nastąpił wyraźny powrót do tradycji.
Rodzice nie szukają już inspiracji w filmach czy książkach, lecz wybierają imiona, które nosili ich przodkowie. Minęły już czasy, gdy w rankingach najpopularniejszych imion na naszym terenie bardzo wysokie pozycje zajmowały Nikola, Amelia, Oliwier czy Fabian. Wprawdzie wciąż są one chętnie wybierane, ale w zestawieniach wyprzedziły je inne, często używane w naszym kraju od wieków.
W powiecie wadowickim najwięcej rodziców wybrało dla swoich urodzonych w 2021 roku córeczek imię Laura. Kolejne miejsca w zestawieniu zajęły: Zuzanna, Hanna, Lena, Maja, Emilia, Julia, Zofia, Anna i Aleksandra. Wśród męskich imion niepodzielnie królował Antoni. Drugą pozycję zajął Jan, a za nim uplasowali się Aleksander, Wojciech, Szymon, Tymon, Michał, Franciszek, Maksymilian i Kacper.
Rodzice z powiatu oświęcimskiego mieli trochę inne preferencje. Dla dziewczynek najchętniej wybierali imię Maja. Na kolejnych miejscach rankingu znalazły się: Emilia, Zuzanna, Julia, Hanna, Amelia, Lena, Laura, Alicja, Oliwia i Pola. Na czele zestawienia najpopularniejszych imion męskich uplasował się Aleksander. Następne pozycje przypadły w udziale: Franciszkowi, Antoniemu, Nikodemowi, Jakubowi, Leonowi, Tymoteuszowi, Janowi, Mikołajowi, Oliwierowi oraz Szymonowi.
Jeszcze inaczej wyglądało to w powiecie suskim. Tamtejsi rodzice są niezwykle przywiązani do imienia Julia. To właśnie ono triumfowało w ubiegłorocznym rankingu, podobnie jak w wielu wcześniejszych. Drugie miejsce zajęły ex aequo Laura, Zofia i Oliwia, zaś kolejne: Zuzanna, Wiktoria, Anna, Maja, Emilia, Milena, Amelia. Najmodniejszym imieniem męskim ponownie okazał się Antoni. Za nim uplasowali się: Franciszek, Jakub, Szymon, Aleksander, Nikodem, Leon, Michał, Fabian, Filip, Wojciech, Jan i Miłosz.
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy