O sprawie pisaliśmy już kilkukrotnie. Początkowo PKS Południe Sp. z o.o. ze Świerklańca zapowiadał uruchomienie kursów między Andrychowem a Wadowicami od 1 września. Potem dotarły do nas sygnały, że sprawa nie jest jeszcze pewna. Natomiast w ostatni poniedziałek usłyszeliśmy, iż przewoźnik najprawdopodobniej wycofał się z tego pomysłu.
Gdy napisaliśmy na ten temat (tutaj), w dzień później odezwał się do nas jeden z nieuchwytnych w minionych tygodniach współwłaścicieli firmy – Zygmunt Bulka. W skierowanym do MamNewsa e-mailu zapewnił, jakoby zarząd spółki PKS Południe nie zrezygnował z uruchomienia nowej linii. - Uprzejmie informujemy, że wystąpiliśmy o wydanie wymaganych zgód i zezwoleń. Niezwłocznie po ich otrzymaniu udzielimy kolejnych informacji – napisał Zygmunt Bulka.
Zadzwoniliśmy zatem do starostwa w Wadowicach, które wydaje zezwolenia na regularny przewóz osób na terenie powiatu wadowickiego. Jak nas poinformowała wicestarosta Beata Smolec, nadal nie wpłynął tam wniosek od firmy PKS Południe ze Świerklańca, dotyczący nowych kursów na trasie Andrychów – Wadowice. - Ale nie wiemy, czy aby przewoźnik nie rozszerzył planowanej linii na inne powiaty, a wtedy już nie my wydajemy zezwolenie na regularny przewóz osób, lecz marszałek województwa. Może zatem być tak, że wniosek wpłynął do marszałka, a nie do nas – podkreśla Beata Smolec.
Sprawdziliśmy również i ten trop. Skontaktowaliśmy się z Departamentem Infrastruktury Drogowej i Transportu Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, ale usłyszeliśmy to samo, co w starostwie. – Na dzień 1 września 2021 roku nie wpłynął do tutejszego urzędu żaden wniosek PKS Południe Sp. z o.o. ze Świerklańca o wydanie zezwolenia na wykonywanie przewozów regularnych – przekazała nam Aleksandra Żebrak z tegoż departamentu. Taką samą informację otrzymaliśmy też w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego.
Próbowaliśmy dodzwonić się do Zygmunta Bulki, aby uściślił nam, gdzie firma złożyła wniosek o wydanie zezwolenia. Ale w sekretariacie PKS Południe usłyszeliśmy, że nie ma go w biurze i nie wiadomo, kiedy będzie. Do tematu wrócimy.
Foto: Pixabay
Brak komentarzy