Monopol jedynej firmy wykonującej przewozy autobusowe między Andrychowem a Wadowicami pozostanie na razie niezagrożony. Drugi przewoźnik, który planował od września uruchomić kursy na tej trasie, prawdopodobnie wycofał się z tego pomysłu.
Jak już pisaliśmy, połączenia miała wykonywać od początku września spółka z o.o. PKS Południe ze Świerklańca. Jest to ta sama firma, która realizuje kursy w ramach komunikacji miejskiej na terenie gminy Andrychów. Jednakże linia do Wadowic miała być niezależną inicjatywą samego przewoźnika. Na początku tego miesiąca, a nawet w jego połowie, zdawało się, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, iż nowe połączenia ruszą. Nawet kierowcy w miejskich busach chętnie informowali pasażerów o planowanych kursach. Zapowiadali, że rozkłady jazdy wkrótce pojawią się na przystankach.
ZOBACZ: Konkurencja dla monopolisty. Nowy przewoźnik na trasie Andrychów – Wadowice, 20 nowych połączeń z Andrychowa do Wadowic
Potem jednak (jak pisaliśmy tutaj) okazało się, że przewoźnik nie złożył do Starostwa Powiatowego w Wadowicach wniosku o wydanie zezwolenia na wykonywanie przewozu osób na linii Andrychów - Wadowice. A prezesi PKS Południe Sp. z o.o. stali się nieuchwytni. W sekretariacie firmy mówiono nam, iż obydwaj wyjechali na wypoczynek.
Teraz już wiadomo, że monopol firmy Bus Janiso na trasie Andrychów - Wadowice pozostanie na razie niezagrożony. Przewoźnik ze Świerklańca nie będzie wykonywał od początku września kursów między tymi miastami. Tak wynika z nieoficjalnych informacji, które udało nam się uzyskać bezpośrednio w PKS Południe Sp. z o.o. Nieoficjalnych, bowiem prezesi firmy nadal są nieuchwytni. Osoba, która odbiera telefon w sekretariacie przewoźnika twierdzi, że ich nie ma i nie wiadomo, kiedy będą. A tylko jeden z nich może udzielać oficjalnych informacji mediom…
Brak komentarzy