Ponad rok temu właściciel części terenu po dawnej cegielni w Wadowicach (która znajdowała się przy granicy miasta z Tomicami) ogołocił swoje działki z gęsto porastających je wcześniej drzew i krzewów. Przeprowadził tam też pewne prace ziemne. W kilka miesięcy wzdłuż granic tego obszaru zaczęły się pojawiać pęknięcia, niektóre niebezpiecznie blisko ruchliwej ostatnimi czasy ulicy Rzyczki. Teraz bardzo się one pogłębiły...
Gdy rok temu mieszkańcy tamtej okolicy zauważyli osuwanie się ziemi wzdłuż drogi, od razu zaalarmowali Urząd Gminy Tomice, Urząd Miejski w Wadowicach, powiatowego geologa z wadowickiego starostwa, a nawet policję.
- Wiemy, że dla tego terenu została w ubiegłym roku założona karta osuwiska. Ale nie mamy informacji, czy Starostwo Powiatowe zrobiło coś, by rozwiązać problem. Tymczasem sytuacja jest coraz gorsza. Po roztopach osuwisko się pogłębiło i stwarza coraz większe zagrożenie dla naszej drogi oraz jednego z domów mieszkalnych. Spore zapadlisko jest praktycznie tuż za jego ogrodzeniem – martwi się pan Robert z Tomic, który mieszka nieopodal osuwiska, przy ulicy Rzyczki.
Do tematu powrócimy, gdy otrzymamy ze Starostwa Powiatowego w Wadowicach informacje o podjętych w tej sprawie działaniach.
Foto: nadesłane
mc, 13.02.2024 19:31
Tak się kończy bezmyslna wycinka drzew na stromych skarpach mało tego wszystkie korzenie zostały usunięte i została tylko glina tyle LA nie było problemu drzewa roly ustabilizowało grunt ciekawe kto zapłaci właścicielom domów które są zagrożone bo to jest kwestia czasu kiedy odsunie się ogrodzenie fundamenty i dom