Ostatnio napływają do nas sygnały o zwolnieniach pracowników w dużych firmach na terenie powiatu wadowickiego i oświęcimskiego. Wedle relacji tych osób, które żegnają się z dotychczasową pracą, sytuacja wygląda nieciekawie, bo wiele firm potraciło w ostatnich miesiącach zamówienia - dotyczy to zwłaszcza firm, które dużo sprzedawały na Ukrainę czy do Rosji.
Jednak zupełnie inaczej wygląda to z perspektywy urzędów pracy. Te bowiem odnotowują zwolnienia z przyczyn leżących po stronie pracodawcy tylko wtedy, gdy pracownicy zatrudnieni byli na umowy o pracę. Tymczasem firmy zatrudniają sporo ludzi na umowy zlecenia. Z naszych informacji wynika, że w Andrychowie i Kętach kilka dużych firm nie przedłuża lub rozwiązuje w ostatnich tygodniach takie umowy z pracownikami.
- W ciągu ostatnich trzech miesięcy do Powiatowego Urzędu Pracy w Wadowicach nie wpłynęły zgłoszenia o grupowych zwolnieniach pracowników w firmach z terenu powiatu wadowickiego – informuje Iwona Sordyl, kierowniczka Działu Usług Rynku Pracy w wadowickim PUP. Jak dodaje, w tym samym okresie w urzędzie zarejestrowały się w sumie 33 osoby, z którymi firmy rozwiązały umowy o pracę z powodu redukcji zatrudnienia. 15 z nich zwolniono w czerwcu, 5 w lipcu, a 13 w sierpniu.
Również w powiecie oświęcimskim nie odnotowano w ciągu ostatnich trzech miesięcy zwolnień grupowych. I niewiele osób zatrudnionych na umowy o pracę musiało odejść z firm z przyczyn leżących po stronie pracodawców. Było ich zaledwie 10. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Oświęcimiu przewidują, że sytuacja może się pogorszyć pod koniec tego roku lub na początku przyszłego.
Tak czy inaczej, na razie ofert pracy w regionie nie brakuje. Aktualna baza ofert dostępnych poprzez urząd pracy do zobaczenia na stronie: https://oferty.praca.gov.pl/portal/
Z danych urzędu pracy w Wadowicach wiadomo, że na koniec sierpnia w powiecie zarejestrowanych było 2725 osób bezrobotnych, o 40 więcej niż miesiąc wcześniej.
Foto: Pixabay
Brak komentarzy