Nieco ponad dwa tygodnie temu udostępniona dla ruchu została nowa droga w Andrychowie, łącznik między ulicami Krakowską i Tkacką. Kierowcy, piesi i rowerzyści bardzo chętnie z niej korzystają, bowiem stanowi ona dogodny skrót i pozwala ominąć korki na krajówce. Niestety, mimo gęsto ustawionych wzdłuż jezdni latarni, po zmierzchu droga tonie w ciemnościach.
Nowa ulica nie ma jeszcze nazwy i nie figuruje nawet na internetowych mapach. Na próżno szukać jej w popularnym serwisie Google Maps. Na wykorzystanych w nim satelitarnych zdjęciach, w miejscu łączenia nowej drogi z ulicą Tkacką widać tylko trawę i krzewy. O ile jednak takie braki w najmniejszym stopniu nie przeszkadzają w korzystaniu z jezdni i towarzyszącej jej ścieżki pieszo-rowerowej, o tyle panujące tam ciemności są już poważnym utrapieniem. Zwłaszcza piesi unikają nowej drogi po zapadnięciu zmroku. Ale i kierowcy powinni mieć się tam na baczności.
Od dyrektorki biura burmistrza Andrychowa Agnieszki Gierszewskiej dowiedzieliśmy się, że choć latarnie uliczne wzdłuż ulicy już stoją, nie wszystko jest jeszcze gotowe. Tauron jest bowiem w trakcie montażu przyłączy.
Foto: W. Bylica
Brak komentarzy