Nowy dworzec autobusowy w Wadowicach miał być gotowy do końca ubiegłego roku, jednak do zakończenia budowy jest jeszcze daleko. Nie przeszkodziło to burmistrzowi Bartoszowi Kalińskiemu pochwalić postępami prac. Na swojej facebookowej stronie zamieścił filmik poklatkowy, zmontowany ze zdjęć wykonanych z tego samego miejsca na różnych etapach inwestycji.
Patrząc na prezentowane w bardzo przyśpieszonym tempie obrazy, można odnieść wrażenie, że budowa idzie jak burza. W rzeczywistości rozpoczęta w 2021 roku inwestycja potwornie się wlecze. Stosunkowo szybko powstał tylko budynek, który ma stanowić zaplecze dworca. Całość miała być gotowa w grudniu minionego roku, ale niedawno okazało się, że wykonawca dostał nowy termin na dokończenie prac – czerwiec. Teraz burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński pochwalił się na Facebooku, że można się tego spodziewać... „jeszcze w tym roku”.
„Miał być gotowy w tamtym roku, o czym też informował Pan na swoim filmiku. Obserwuję tę inwestycje i zauważyłem, że od października po budowie hula tylko wiatr i brak jakichkolwiek budowlańców, więc z tymi terminami ukończenia proszę zbastować” – skomentował pan Grzegorz. „Ze stwierdzeniem: "w tym roku" to bym uważał” - dodał inny czytelnik, pan Maciej.
„Pierwotna umowa była do końca 2022 roku. Niestety wykonawca nie wywiązał się z terminu. Powodem było odwołanie jednej ze stron, które wstrzymało inwestycję na kilka miesięcy” - odpowiedział Bartosz Kaliński, na co pan Grzegorz skonstatował: „To samo może się przytrafić również teraz, więc dlatego z peanami pochwalnymi proszę poczekać do definitywnego ukończenia, zamiast wychodzić z nimi w momencie, gdy budowa jest na etapie 50 %”. Burmistrz stwierdził: „Wtedy musielibyśmy zwrócić dotacje, a na to nie pozwolimy. Termin jest z zapasem, bo mam nadzieję, że dworzec otworzymy jeszcze w te wakacje”.
Niektórzy uważają tę inwestycję za zupełnie nietrafiony pomysł. „Lepiej wybudować mieszkania socjalne, tak jak jest w innych miastach, a nie wydawać pieniądze na głupoty. Masa młodych ludzi nie ma gdzie mieszkać. Pomyśl trochę, burmistrzu, bo nie wszyscy mają tyle pieniędzy, co Ty. Zrób coś dobrego, szlachetnego dla ludzi z Wadowic” - zaapelowała jedna z internautek. Bartosz Kaliński zapewnił ją: „Mieszkania też będą. Projektujemy dwa bloki w Choczni (obok tego obecnego), w których znajdzie się 70 mieszkań komunalnych”.
Nowy dworzec autobusowy będzie dwupoziomowym obiektem. Na jego górnej płycie powstanie parking dla samochodów osobowych. Perony autobusowe znajdą się na dolnym poziomie. Będą tam również stanowiska dla rowerów. Parking, na którym ma się zmieścić około 70 aut, zostanie wyposażony w licznik wolnych miejsc. Powstanie też zatoka Kiss&Ride, służąca do krótkiego, najwyżej dwuminutowego postoju. Chodzi o to, by zatrzymywać się tam tylko na czas wysadzenia osoby, która zamierza wyruszyć w podróż autobusem.
Dopóki obiekt nie zostanie oddany do użytku, podróżni muszą korzystać z prowizorycznego dworca przy ulicy Fabrycznej albo zwykłych przystanków na terenie Wadowic – i najwięcej osób wybiera tę drugą opcję. Na Fabryczną mało kto ma dość blisko, by miał ochotę tam iść, poza tym nie wszyscy kierowcy busów tam zajeżdżają...
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy