Boisko za kilka milionów nie nadaje się do gry. Burmistrzowi jest przykro

W 2018 roku zmodernizowano tereny rekreacyjne przy ul. Sobieskiego w Kętach. Inwestycję za 4.5 mln zł wykonała firma KAJA ŻYWIEC Sp. z o.o. z Żywca.

Powstały trzy nowe boiska tenisowe, boisko do siatkówki i boisko do koszykówki. Z tym ostatnim jest właśnie problem, bo okazuje się że nie nadaje się do grania. Nawierzchnia uległa uszkodzeniu.

Burmistrz Krzysztof Klęczar zapowiada, że gmina Kęty zamierza zlecić naprawę jeszcze w tym roku. Urząd jest w trakcie procedury wyboru wykonawcy „zastępczego”, ponieważ pierwotny wykonawca nie podjął się kolejnych napraw. Nawierzchnia boiska do koszykówki jest nadal objęta gwarancją, dlatego gmina chce aby to firma, która wykonywała boisko zapłaciła za naprawę. Gmina będzie dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej.

Przyznam, że jest mi bardzo przykro z powodu tego, że to boisko nie służy Wam tak, jak powinno. Źle się z tym czuję, choć nie ma tu winy ani mojej, ani podległych mi urzędników. Zasady wydatkowania środków publicznych rządzą się swoimi prawami, inwestor prywatny z pewnością łatwiej by sobie z tym poradził. Ciąg niezależnych od nas zdarzeń, zakończony upadkiem generalnego wykonawcy tej inwestycji też nam tu nie pomógł.

Mówiąc jednak szczerze, po ludzku, przyznaję Wam 100 % racji. Boisko wybudowane za grube pieniądze nie nadaje się do grania. Jestem pod wrażeniem kultury i poziomu, na jakim interweniujecie i wyrażacie swoje opinie. Serdecznie Wam za to dziękuję. Nie czekając już na nic i na nikogo w tym roku jako Gmina wykonamy tę naprawę i będziemy dochodzić swoich praw do sfinansowania tej naprawy w ramach gwarancji. Wierzę, że już niebawem boisko będzie wyglądać i służyć tak, jak powinno. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za Waszą wyrozumiałość i kulturę dyskusji! - pisze na swoim facebooku Krzysztof Klęczar.