Od 2 sierpnia w Polsce miały być wydawane dowody osobiste z odciskami palców. Ale ich wprowadzenie opóźniło się, ponieważ rząd zrezygnował z zakupu czytników linii papilarnych, które w ocenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie spełniały wymogów. Dlatego osoby, które musiały wymienić dowody po 2 sierpnia, dostały dokumenty z krótszym od standardowego terminem ważności.
Takie dowody osobiste nadal są wydawane, ponieważ na razie wciąż jeszcze nie wiadomo, kiedy będą wprowadzone do obiegu te z odciskami palców i podpisem posiadacza. Postępowanie w sprawie potrzebnych do ich wydawania skanerów linii papilarnych już się zakończyło, a urządzenia trafiły do części urzędów miast i gmin, ale wciąż jeszcze nie do wszystkich. Ponadto do wdrożenia tych nowych rozwiązań potrzebne jest jeszcze ogłoszenie w Dzienniku Ustaw komunikatu ministra ds. informatyzacji, wydanego w porozumieniu z ministrem ds. wewnętrznych.
Zatem każdy, kto w najbliższych dniach ma odebrać dowód, dostanie taki sam dokument, jak do tej pory, ale z terminem krótszym niż standardowe 10 lat. Będzie on ważny nie dłużej niż do 3 sierpnia 2031 roku. Już od ponad miesiąca wydawane są takie dowody z „wadliwym” terminem. Ale urzędnicy uspokajają, że są one w pełni ważne i można na ich podstawie dokonywać czynności prawnych.
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy