Jak już pisaliśmy, wczoraj jeden z mieszkańców Rzyk po powrocie ze szpitala zauważył dziurę w ramie przeszklonych drzwi tarasowych swojego domu, w miejscu, gdzie znajduje się mechanizm ich otwierania.
- Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, potwierdzili moje podejrzenia, że była to próba włamania – twierdzi właściciel domu. Okazuje się jednak, że policja trochę inaczej podchodzi do sprawy. – Wstępnie czynności wyjaśniające prowadzone są pod kątem uszkodzenia mienia – mówi starszy aspirant Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Jak wynika z uzyskanych od niej informacji, w ostatnim czasie nie było żadnych innych prób włamania w okolicach Andrychowa. A przynajmniej nikt takich przypadków nie zgłosił, prócz wspomnianego mieszkańca Rzyk. Na terenie powiatu wadowickiego w ciągu minionych dwóch tygodni doszło do tylko jednego włamania.
Miało ono miejsce w Brodach koło Kalwarii Zebrzydowskiej. 25 września nieznani na razie sprawcy włamali się do warsztatu samochodowego, z którego wynieśli łupy o łącznej wartości około 4 tys. zł. Były to koła samochodowe, felgi aluminiowe oraz dwa podnośniki pneumatyczne.
Foto: nadesłane przez mieszkańca Rzyk
Brak komentarzy