Od kilku dni protestują pracownicy cywilni policji. To osoby, które odpowiedzialne są za całą administrację w komendach i komisariatach. Pracują w działach administracji, w biurach. W powiecie wadowickim w komendzie w Wadowicach oraz w komisariatach w Andrychowie i Kalwarii Zebrzydowskiej dotyczy to ok. 30 osób, a w całym kraju – kilku tysięcy osób. Postanowili się zjednoczyć i zaprotestować przeciwko temu, jak traktuje ich rząd.
A fakty są takie, że pracownicy cywilni policji są pomijani przy podwyżkach. - W naszej pracy zarobki na poziomie 2400 zł to jest dziś normalność. Ministerstwo o nas zupełnie nie pamięta, pomija nas przy podwyżkach – mówi nam jeden z pracowników.
Czarny protest na razie nie powoduje komplikacji w działalności policji. Ograniczenia się do pisania listów i petycji o podwyżki dla pracowników cywilnych policji do ministra czy premiera. Pracownicy przychodzą do pracy ubrani na czarno i rozwieszają plakaty w swoich miejscach pracy. Niewiele z tego wynika. Rząd jakby udawał, że problemu nie ma.
Jeśli rząd nadal będzie bagatelizował protest, związkowcy zapowiadają zaostrzenie protestu, a to już może spowodować poważne utrudnienia w sprawnym działaniu policji. Pracownicy cywilni stanowią około 20 proc. wszystkich osób, które zatrudnia polska policja.
Burakz wiejskiej , 18.10.2021 16:07
krótka piłka nasi jeszcze policjanci, stanąć po stronie narodu
tomekx, 18.10.2021 13:02
O czyżby się pieniążki skończyły w kasie państwa?