Nie da się ukryć, że potężne drzewa dodają uroku starym nekropoliom. Trudno sobie na przykład wyobrazić Cmentarz Rakowicki w Krakowie bez rzucanego przez nie cienia i liści szeleszczących pod stopami jesienią. Ale w Andrychowie niektórzy skarżą się, że korzenie wypychają nagrobki i je niszczą.
Rzeczywiście rozbudowane systemy korzeniowe starych drzew mogą powodować spore zniszczenia. W wielu parkach sprawiają one, że nawierzchnia alejek wybrzusza się i pęka. Nie inaczej jest na cmentarzach. Również groby są narażone na niszczycielską działalność korzeni, które wciskają się w każdą dostępną szczelinę. Stąd też zdenerwowanie właścicieli niektórych nagrobków. - Najwyższa pora, by wyciąć stare drzewa, zanim całkiem zniszczą pomniki – podkreśla jedna z andrychowianek.
Marek Bloch z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Andrychowie wyjaśnia, że stara część cmentarza jest zabytkiem i podlega ochronie konserwatorskiej. - Jeśli będziemy mieć konkretne zgłoszenia od właścicieli, że korzenie zagrażają nagrobkom, wystąpimy o zgodę na wycinkę i albo ją dostaniemy, albo nie. Jednak do tej pory nie było takich sygnałów. Wręcz przeciwnie, ilekroć usuwamy suche konary z korony, od razu pojawiają się głosy, by broń Boże nie wycinać całych drzew – podkreśla Marek Bloch.
Foto: Edyta Łepkowska
ѕzαℓσиу ∂ιαвєłєк.! , 17.10.2021 15:09
Zmarłym z pewnością już to nie będzie przeszkadzać