60-letni Ireneusz z Osieka żył skromnie, ale potrafił cieszyć się wszystkim, co miał. Dom, który odziedziczył po rodzicach, dawał mu nie tylko schronienie. Przede wszystkim był miejscem pełnym pięknych wspomnień z przeszłości. Mężczyzna miał nadzieję dożyć w nim kresu swych dni, lecz 30 października, gdy akurat obchodził urodziny, jego plany poszły z dymem. Spłonął cały jego dobytek...
Ireneusz nie ma życiowej partnerki, ale samotność nigdy mu nie doskwierała. Jest do niej przyzwyczajony, umie też czerpać zadowolenie z drobnych spraw. Niemałe źródło radości stanowił dla niego dom po rodzicach. Mężczyzna mieszkał w nim od dzieciństwa, znał każdy jego zakątek, dbał o budynek, jak tylko umiał. Ale 30 października doszło do nieprzewidzianej tragedii. Nie wiadomo, czy doprowadziła do niej iskra z pieca kaflowego, czy rozżarzony węgielek, który niepostrzeżenie wypadł, gdy Ireneusz dokładał opał do paleniska.
W nocy ze snu wyrwał go zapach dymu. Gdy mężczyzna zorientował się, że doszło do pożaru, ogień szalał już na dobre. Mężczyzna nie zdążył nawet zabrać pieniędzy i dokumentów. Z trudem udało mu się wydostać z płonącego budynku. Zanim na miejsce dojechali strażacy, nie było już czego ratować.
- Taki prezent od losu Ireneusz dostał na urodziny... Obecnie przebywa w ośrodku dla osób bezdomnych lub pomieszkuje u sąsiadki, kiedy sprząta gruzowisko. Została mu tylko sterta niedopalonych przedmiotów i resztki konstrukcji domu. Ireneusz miał wiele pasji, którym chętnie oddawał się w wolnym czasie. Jedną z nich była jazda na rowerze, ale i ten spłonął w pożarze. Mimo nieszczęścia, które go spotkało, Ireneusz stara się patrzeć w przyszłość pozytywnie. Chociaż wie, że nie odbuduje swojego prawdziwego domu, żyje nadzieją, iż jeszcze kiedyś będzie miał własny dach nad głową – mówi Anna Konopka-Wolanin, która postanowiła zorganizować zbiórkę pieniędzy na jego rzecz.
Ireneusz nie ma bowiem oszczędności, a jego dochody są bardzo skromne. Po odliczeniu kosztów utrzymania, miesięcznie zostaje mu około 345 złotych. Anna Konopka-Wolanin liczy na to, że uda jej się uzbierać kwotę, za którą można będzie kupić kontener mieszkalny lub domek holenderski.
Prosi też o pomoc rzeczową – AGD i sprzęty potrzebne do urządzenia mieszkania. Aby otrzymać listę potrzebnych przedmiotów, można napisać do niej na adres e-mail: [email protected] lub zadzwonić pod numer 796 152 570. Internetowa zbiórka pieniędzy odbywa się tutaj.
Brak komentarzy