W środę (17.02.) wieczorem doszło do ogromnego pożaru domku letniskowego a dokładniej przyczepy kempingowej w Kocierzu Rychwałdzkim na granicy z miejscowością Targanice.
Budynek znajdował się w trudnodostępnym dla służb ratowniczych miejscu, obok szlaku na Potrójną.
Aby dotrzeć na miejsce strażacy musieli przejść na piechotę około 500 m. - Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca pożaru, rozbiórce pozostałości konstrukcji i ugaszeniu przy użyciu śniegu. W akcji udział brały również zastępy JRG Żywiec, OSP Łękawica, OSP Okrajnik, OSP Kocierz Rychwałdzki - przekazują strażacy z OSP Kocierz Moszczanicki.
Przyczepa uległa całkowitemu spaleniu. Nie byłą to jednak zwykła przyczepa. Był to dom wyremontowany w środku, gdzie znajdowało się kilka pomieszczeń, zamieszkiwany przez Mariusza i Dorotę oraz ich czworonożnych przyjaciół. Niestety, w wyniku tego pożaru stracili swój własny kąt, który sobie stworzyli.
Mariusz także stracił swoje narzędzia m.in. piły spalinowe, których używał na co dzień w pracy. Tak naprawdę zostali z tym z czym wyszli wcześniej z domu i samochodem.
Obecnie Mariusz i Dorota pomieszkują u rodziny. Zorganizowano dla nich zbiórkę pieniędzy na odbudowę domu ale pomoc potrzebna jest już.
Potrzebne jest wszystko, począwszy od ubrań (r. M.), buty (r.42. 43.), rzeczy codziennego użytku tj. talerze, sztućce, garnki itp.
Jeśli ktoś może pomóc, to rzeczy można przywieźć pod adres: Targanice, ul. Beskidzka 130.
Zbiórka: link
Brak komentarzy