To wręcz nieprawdopodobna historia. Mała wadowiczanka Wiktoria zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, z powodu którego nie może się samodzielnie poruszać. Mimo to od kilku lat startuje w długodystansowych zawodach Ironman, łączących trzy dyscypliny sportowe: pływanie, jazdę na rowerze oraz bieg. Umożliwia jej to determinacja mamy, która chce, aby dziewczynka mogła prowadzić tak bogate we wrażenia życie, jak w pełni sprawna osoba.
Ośmioletnia Wiktoria Jarmuziewicz z Wadowic po latach intensywnej rehabilitacji potrafi utrzymać tułów oraz głowę w pozycji pionowej, a jeśli ktoś ją podtrzymuje, to nawet stać. Na tym jednak kończą się jej możliwości. Niewielkie są szanse na to, by kiedykolwiek zaczęła samodzielnie chodzić. Ale dziewczynka bardzo dobrze rozwija się pod względem umysłowym. Chce poznawać świat, łaknie rozrywek, pragnie robić wszystko to, co jej zdrowi rówieśnicy. I dzięki swej mamie ma taką możliwość. Ba, jej życie jest nawet bogatsze we wrażenia niż większości sprawnych dzieci.
Wiktoria pływa z mamą kajakiem, wędruje po Beskidach w terenowym wózku, uprawia też turystkę rowerową i na nartach, co jest dla niej osiągalne dzięki specjalnym przyczepkom. A nawet startuje w ekstremalnych zawodach triathlonowych Ironman, których uczestnicy pokonują bardzo długie trasy wpław, biegiem i na rowerze. Energia jej mamy nie zna granic, toteż Wiki ma już niesłychanie bogaty bagaż doświadczeń sportowych. - Ludzkie ciało jest stworzone do ruchu, a każdy jego brak odbija się mocno na zdrowiu. Walka o utrzymanie Wiktorii w dobrej kondycji psycho-fizycznej nie jest łatwa, ale nie jest bynajmniej niemożliwa. Dlatego staram się aktywizować jej ciało do ruchu na wszelkie możliwe sposoby – podkreśla mama dziewczynki, Weronika Lasek.
Kobieta chce jednak, aby Wiki mogła znacznie więcej niż być tylko biernym uczestnikiem różnych form aktywności. Marzy o tym, by kupić dla niej elektryczny chodzik Trexo, produkowany przez kanadyjską firmę i niedostępny w Polsce. To urządzenie da jej córeczce nie tylko mobilność, ale też pozytywnie wpłynie na funkcjonowanie całego jej organizmu. - Ruch i pionizacja poprawiają krążenie, ułatwiają pracę jelit, wzmacniają serce, zapobiegają osadzaniu się kamieni w nerkach – twierdzi mama Wiki.
Barierą jest jednak bardzo wysoka cena tego sprzętu. Dlatego Wiktoria Lasek założyła internetową zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Dotąd wpłynęło na nią już ponad 100 tys. zł, ale to mniej niż połowa kwoty. Kto chciałby wesprzeć dzielną mamę w walce o większą samodzielność córeczki, może to zrobić tutaj. Poniżej podajemy też dane do przekazania 1,5 % podatku na rehabilitację Wiki.
Brak komentarzy