Nie będzie sylwestrowego pokazu fajerwerków, ale jest w planach inna, może nawet większa atrakcja...

Coraz więcej samorządów rezygnuje z odpalania fajerwerków w sylwestra, niegdyś nieodzownego powitania Nowego Roku. Zastępuje je pokazami laserowymi lub innymi atrakcjami. Wszystko po to, by uniknąć huku wystrzałów i oszczędzić stresu zwierzętom. Również i w Wadowicach, podobnie jak w poprzednich latach, nie będzie 31 grudnia sztucznych ogni nad placem Jana Pawła II, czyli wadowickim rynkiem. Odbędzie się tam jednak zabawa, jakiej jeszcze w tym miejscu nigdy nie było!

Będzie to impreza na lodowisku, które – jak już informowaliśmy, powstało na centralnym placu miasta. Ten niecodzienny bal sylwestrowy ma zostać połączony z koncertem lokalnych artystów. Organizacją wydarzenia zajmie się muzyk, kompozytor i pedagog Krzysztof Odrobina, który prowadzi w Wadowicach szkołę muzyczną Yamaha. Niestety, nie będzie to typowa zabawa na powitanie Nowego Roku, ponieważ zakończy się na kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Ma potrwać od 18.00 do 20.00.

Kto nie wyobraża sobie sylwestra bez dużego pokazu pirotechnicznego, może się wybrać do Kęt. W tym roku nie zabraknie tam fajerwerków, choć w ubiegłym burmistrz Krzysztof Klęczar z nich zrezygnował. Świetlne widowisko odbędzie się o północy na kęckim Rynku.

Foto: Facebook/Bartosz Kaliński