W części Wadowic sąsiadującej z Gorzeniem mieszkańcy regularnie zmagają się z jednym z żywiołów. Ilekroć niebo zasnuwa się chmurami, pełni obaw sprawdzają prognozy pogody. Wystarczy bowiem pół godziny intensywnego deszczu, by ich posesje zaczęły wyglądać niczym stawy.
Ludzie z tej części miasta od lat apelują do magistratu o rozwiązanie tego problemu. Wygląda na to, że w końcu się tego doczekają. Jak zapewnia burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, poczynione już zostały pierwsze kroki na drodze do budowy odwodnienia, które sprawi, iż deszczówka nie będzie zbierała się na ulicach i posesjach.
- Bez wątpienia będzie to duże przedsięwzięcie. W pierwszej kolejności potrzebny jest projekt techniczny. Pieniądze na jego wykonanie właśnie zabezpieczyliśmy w budżecie. Niebawem zostanie ogłoszony przetarg i jeszcze w tym roku powinniśmy podpisać umowę z wykonawcą – informuje Bartosz Kaliński. Jak dodaje, z problemem podtapiania posesji boryka się około tysiąca osób w tej części miasta.
Foto: Facebeook/Bartosz Kaliński
Brak komentarzy