Firma Globus zrezygnowała z kursów na trasie Brzeźnica – Wadowice przez Marcyporębę i Stanisław Górny, co okazała się ciosem dla wielu osób. Dorośli muszą kombinować, jak dostać się do pracy czy lekarza, zaś uczniowie stracili możliwość dojazdu do szkół. Sytuacja jest dla nich bardzo trudna.
Zrozpaczeni pasażerowie zaapelowali o pomoc do radnego powiatowego Sebastiana Mlaka, ten zaś napisał w tej sprawie interpelację do starosty Eugeniusza Kurdasa. „Bardzo proszę o potraktowanie mojego wniosku jako pilny i przekazanie go niezwłocznie do realizacji” - naciskał samorządowiec. Odpowiedź, którą uzyskał, nie jest jednak zbyt budująca.
„Z informacji uzyskanych telefonicznie od przewoźnika wynika, że na ten moment przewozy nie zostały zlikwidowane, a jedynie zawieszone. Przedsiębiorca zobowiązał się do poinformowania starosty wadowickiego o dalszym funkcjonowaniu linii Brzeźnica – Marcyporęba – Wadowice, które uzależnia od wyniku rozmów z przedstawicielami gminy Brzeźnica” - napisał do Sebastiana Mlaka starosta. - „W sytuacji potwierdzenia przez niego rezygnacji z przewozów, będzie można podjąć działania w celu wydania zezwolenia dla innego przedsiębiorcy, który będzie zainteresowany świadczeniem usług na tej linii komunikacyjnej”.
Wójt gminy Brzeźnica Bogusław Antos powiedział nam, że nie zamierza negocjować z przewoźnikiem, bowiem sam zadbał o to, by mieszkańcy Marcyporęby mogli dostać się do Wadowic. Dojeżdżają oni gminną komunikacją do centrum Brzeźnicy, gdzie mogą przesiąść się do busa zmierzającego do stolicy powiatu. Taka podróż jest jednak bardziej czasochłonna.
Problem mają też ludzie z innych wiosek na trasie, którą jeździł Globus. Wprawdzie działa teraz nowa linia wadowickiej komunikacji autobusowej, na trasie między Wadowicami a Stanisławiem Górnym, ale tylko częściowo zapełnia ona lukę, którą pozostawił prywatny przewoźnik.
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy