reklama
reklama

Budowa PSZOK-u wciąż w zawieszeniu. Tymczasem mieszkańcy mówią, że zostali wprowadzeni w błąd

Gospodarka, Wiadomości, 21.03.2023 15:20, eł
Chodzi im o wycinkę drzew na działce przygotowywanej pod inwestycję.
Budowa PSZOK-u wciąż w zawieszeniu. Tymczasem mieszkańcy mówią, że zostali wprowadzeni w błąd

Nadal nie udało się rozstrzygnąć przetargu na oprotestowaną przez mieszkańców budowę Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w Wadowicach. Już po raz szósty przesunięto termin składania ofert. A tymczasem ludzie z okolic planowanej inwestycji z goryczą twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd.

Termin składania ofert w przetargu na budowę PSZOK-u pierwotnie miał upłynąć 7 marca o 10.00. Od tamtej pory jednak przesunięto go aż sześć razy. Zainteresowane budową firmy miały bowiem wiele wątpliwości odnośnie informacji zamieszczonych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia i kierowały do Urzędu Miejskiego w Wadowicach szereg pytań o doprecyzowanie różnych szczegółów. Najnowszy termin składania ofert to 23 marca, godzina 11.00. Ich otwarcie ma nastąpić o 11.30. Oczywiście, nie ma żadnej gwarancji, że nie ulegnie to kolejnej zmianie…

Mieszkańcy, którzy przez długi czas protestowali przeciwko budowie PSZOK-u w sąsiedztwie ich domów, w ostatnich miesiącach nieco się uspokoili. Nie oznacza to jednak, iż stracili zainteresowanie sprawą. Cały czas śledzą wszelkie poczynania władz Wadowic związane z tą inwestycją. Ostatnio najbardziej dręczy ich pogrom dużej ilości drzew kolidujących z budową. Twierdzą, że usunięto ich znacznie więcej niż wynikało z otrzymanego przez gminę zezwolenia na wycinkę.

Jak już pisaliśmy, zgodnie z wydaną w starostwie decyzją, mogła ona usunąć 141 drzew i 26 m2 krzewów, pod warunkiem wszakże, że do końca tego roku posadzi na tej samej działce inne. W zezwoleniu dokładnie określono, jak mają wyglądać nowe nasadzenia. Podano ilość i gatunek drzew oraz obwód ich pni, a także doprecyzowano, że krzewy muszą być uprawiane w szkółce przez minimum dwa lata i mieć dobrze ukształtowana bryłę korzeniową.

- Na działce, na której ma być budowany PSZOK, zaznaczono do usunięcia 248 drzew i tyle wycięto. Skąd zatem ta rozbieżność? Jest jeszcze druga kwestia. W pierwszym artykule na temat tej inwestycji mamNewsa.pl cytowało wypowiedź rzeczniczki Urzędu Miejskiego, pani Targosz Storch, że projektant PSZOK-u uznał za konieczne usunięcie zaledwie trzech drzew wymagających pozwolenia na wycinkę. To samo było zresztą mówione podczas spotkania z mieszkańcami w Wadowickim Centrum Kultury. Sto osób to słyszało. Jak to się ma do tego, co naprawdę się wydarzyło? Ewidentnie wprowadzono nas w błąd – denerwuje się Robert Rychlik, który mieszka w sąsiedztwie planowanej inwestycji.

Oczywiście, nie trzeba mieć zezwolenia na wycinkę każdego drzewa. Nie jest ono potrzebne, gdy do usunięcia wytypowano młodsze okazy, które nie osiągnęły jeszcze pewnego obwodu pnia (w zależności od gatunku wynosi on 50-80 cm na wysokości 5 cm od ziemi). Dlaczego jednak mowa była o zaledwie trzech sztukach, skoro zezwolenie wydano na 141 drzew? Czekamy na odpowiedź w tej sprawie z Urzędu Miejskiego w Wadowicach.




Foto: nadesłane

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

mc, 21.03.2023 17:29

Wycinka drzew pod pszok czyt: wysypisko smieci tej decyzji klinowski i spółka wzajemnej adoracji z urzedu miasta Wadowice nie da sie obronic