Przebudowany i udoskonalony dworzec autobusowy w Wadowicach ma sporo zalet, ale tuż po otwarciu nie brakowało mu też pewnych wad. Na szczęście władze miasta wzięły sobie do serca uwagi mieszkańców i stopniowo poprawiają niedociągnięcia. Najpierw upiększyły elewację, która początkowo wykonana była z surowego betonu i w takiej wersji nie budziła entuzjazmu ani miejscowych, ani przyjezdnych. Teraz powstał też dodatkowy chodnik.
Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu (tutaj), ludzie dobitnie pokazali, że dojść na teren dworca jest zbyt mało, a w szczególności brakuje takiego, które od strony osiedla XX-lecia prowadziłoby bezpośrednio na stanowiska dla autobusów. Wydeptali zatem ścieżkę w dogodnym dla siebie miejscu. Ale, jak to bywa z takimi skrótami, często są one błotniste, więc korzystanie z nich nie należy do przyjemnych. Aby nie pobrudzić sobie butów, mieszkańcy zaczynali więc przechodzić przez trawę tam, gdzie nie była ona jeszcze wydeptana i w końcu błoto było już prawie wszędzie... Na szczęście władze gminy zdecydowały się naprawić swój błąd i wykonały wreszcie chodnik od strony osiedla.
To nie jedyne udoskonalenie, które ostatnio wprowadziły na dworcu. - Na prośbę mieszkańców wybudowaliśmy także dodatkowe oświetlenie i zamontowaliśmy dwie duże tablice elektryczne z rozkładami jazdy, jedną na zewnątrz, a drugą w poczekalni – podkreśla burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
A już w marcu w dworcowym budynku powinien rozpocząć działalność nowy lokal gastronomiczny, stanowiący połączenie baru bistro z przytulną kawiarnią. Poprowadzi go firma Mut Jan Macieja Nadajczyka z Andrychowa. Klimatyczne wnętrze lokalu zaprojektowała Anna Romik, architekt wnętrz z Targanic – tutaj pokazaliśmy jego wizualizacje.
Foto: Facebook/Bartosz Kaliński
Brak komentarzy