Znaczna część tej kwoty pochodzi z kwesty przeprowadzonej w niedzielę 23 maja br. w sanktuarium kalwaryjskim, natomiast pozostałe fundusze zostały wyasygnowane przez Zarząd Klasztoru – poinformowali zakonnicy z Kalwarii.
„Hojność wiernych modlących się na Kalwarii należy tłumaczyć poczuciem solidarności z ludźmi poszkodowanymi przez kataklizm, na skutek którego, kilkadziesiąt rodzin straciło dach nad głową
Zniszczeń budynków mieszkalnych oraz całych gospodarstw dokonały osuwiska ziemi, powstałe na skutek intensywnych opadów. Najgroźniejsza sytuacja nadal panuje na Podchybiu w parafii Izdebnik oraz w Lanckoronie – Łaśnicy w parafii Skawinki.
Dla mieszkańców zniszczonych domów i gospodarstw to prawdziwy dramat. Wprawdzie znaleźli schronie u rodzin i przyjaciół, ale w ciągu dnia powracają do swoich zdewastowanych domów, licząc, że uda się je uratować. Jednak decyzje nadzoru budowlanego są nieodwołalne. Kilkadziesiąt budynków z całą pewnością zniknie z krajobrazu podlanckorońskich wzgórz” - czytamy na stronie klasztoru.
Zakonnicy zaznaczają jednak, że przekazane środki to symboliczna kropla w morzu potrzeb. Dlatego nadal apelują o pomoc dla mieszkańców Podchybia i Łaśnicy.
źrodło: kalwaria.eu
konior, 29.05.2010 20:24
a ja wolę tych braciszków od niejednego księdza w okolicy/
Sanders, 29.05.2010 12:19
Ludzie sie zebrali braciszkowie przekazali - dobre i to:-)
bycol, 29.05.2010 07:18
niech braciszkowie uważają, żeby też z całym klasztorem nie pojechać na dół - takiej trzebieży lasów na wzgórzach za klasztorem jeszcze nie było. Wycina się wszystko jak leci, a potem się dziwią, że wzgórze też leci. Bo woda nie zmagazynowana w korzeniach ma to do siebie, jak \"mądrze\" przypomniał PO prezydenta, w dół popłynie. A najczęściej to i masy ziemi ze sobą zabierze...