Najmocniej wiało w górach. Od godzin popołudniowych strażacy mają pełne ręce roboty. Byli już wzywani kilkadziesiąt razy do usuwaniu skutków wichury. Po południu uszkodzonych zostało kilka dachów w Białce i Zawoi.
- W sumie wiatr zerwał lub uszkodził ok. 10 dachów na terenie powiatu suskiego - mówił wieczorem rzecznik suskiej straży pożarnej kpt. Łukasz Białończyk. Spadające elementy dachów raniły dwie osoby. Jedna z nich z podejrzeniem urazu kręgosłupa została przewieziona do szpitala.
Podobnie mnóstwo wezwań odebrali strażacy zawodowi i ochotnicy z powiatu wadowickiego. Dotyczyły głównie połamanych drzew, które blokowały przejazdy drogami, czy pozrywanych szyldów reklamowych i uszkodzonych dachow. Policzono, że w różnym stopniu w powiecie wadowickim uszkdzonych zostało 10 dachów. Ich właściciele mają spore zmartwienie na święta.
W centrum Wadowic w rejonie ulicy Żwirki i Wigury wiatr uszkodził blaszany dach jednej z kamienic. Runęło też blaszane ogrodzenie placu budowy na rynku, uszkodzona jest konstrukacja dachu hali w Ponarze.
Z kolei w Przytkowicach wichura uszkodzila jeden z dachów.
ZOBACZ: Interwencje podjęte przez strażaków w Andrychowie
Wydział Zarządzania Kryzysowego ostrzega, że będzie wiało do soboty (17.12). Na terenie całego województwa przewiduje się występowanie silnego wiatru o średniej prędkości od 35 do 50 km/h, w porywach do 100 km/h, z południowego zachodu i zachodniego. Czy to zapowiedź nadchodzącej zimy?
xaga.j, 17.12.2011 10:25
Wczoraj tj. piątek 16go grudnia, przed 17tą godziną strażacy ściągali niebezpiecznie zwisające elementy reklamy jednego z andrychowskich marketów. Natomiast około godziny 19tej jechałam z Andrychowa do Kęt, zatrzymałam się na czerwonym świetle na moście, nagle usłyszałam metaliczny dźwięk i zobaczyłam z lewej strony spadający około metrowy element-spadł być może z dachu sklepu z artykułami malarskimi bądź z reklamy świetlnej - nie wiem. Element-kątownik spadł na środek jezdni, stając jednym bokiem pionowo w górę, częściowo wpadł pod środek mojego samochodu, dobrze że na drugim pasie nic nie stało-z pewnością element uszkodziłby dach bądź szybę. Widząc że z ulicy Batorego za chwilę wyjedzie samochód, który najedzie na blachę a ja w żadnym razie również nie mogłam ominąć elementu, włączyłam awaryjne, wysiadłam z auta, podniosłam blachę z drogi i odrzuciłam na chodnik pod barierkę, by nikomu nie zagrażał.