Wiadomości, Rozmowy przy kawie,
22.12.2019 10:10, PG
Jak to jest zobaczyć najpiękniejszy wschód słońca w życiu a potem znaleźć się w lesie samobójców? O tym opowiada nam Michał Adamus z Roczyn.
Michał Adamus z Roczyn k. Andrychowa dalej kontynuuje swoją podróżniczą pasję. Kilka dni temu wrócił z wyprawy do Azji, gdzie spędził pół roku. W Japonii zdobył najwyższy szczyt Fuji (czynny wulkan, który mierzy 3776 m n. p. m.), zwiedził słynny Las Samobójców, przejechał 2600 km przez Wietnam i Kambodżę, na kilka tygodni został mnichem buddyjskim a nawet stoczył walkę kickboxingu.
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]
Brak komentarzy