Niedawno o mały włos nie doszło tutaj do tragedii, kiedy to w szatni juniorów, po wygranym meczu, młodzi sportowcy cieszyli się i wiwatowali, jeden z nich nadepnął na próg drzwi i został lekko rażony prądem, następnie doszło do porażenia kolejnego młodego zawodnika klubu.
Prezes natychmiast wysłał na miejsce specjalistę, i nakazał wyłączenie prądu w zagrożonej części budynku. Okazało się, że instalacja w wielu miejscach jest wadliwa i dochodzi do tzw. „przebicia”.
Jednak wadliwa instalacja elektryczna to jedynie kropla w morzu. Na niemal każdej ze ścian widnieje grzyb. Czuć odór stęchlizny i wilgoć.
Budynek nadaje się jedynie do całkowitej rozbiórki.
Prezes Fryderyk Walaszek oraz zarząd już prowadzą z Urzędem Gminy Andrychów rozmowy w tej sprawie.
Zobaczcie nagranie.
Nostradamus, 25.08.2021 22:05
Na razie bagatelizują problem. Jak gdy dojdzie do tragedii to będzie płacz .