Wójt gminy Lanckorona znany jest z lapsusów językowych, jak również specyficznego sposobu wyrażania swoich poglądów. Z tego względu jego publiczne wypowiedzi nierzadko budzą rozbawienie. Tak też stało się podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości w Lanckoronie. Wójt publicznie zbeształ strażaka, który odważył się zaśmiać, a ten zrezygnował z funkcji prezesa OSP, którą pełnił. Ale na tym się nie skończyło...
Gdy w czasie obchodów Narodowego Święta Niepodległości wójt gminy Lanckorona Tadeusz Łopata zaczął się rozwodzić nad, jak to określił, wygraną PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych, jeden ze strażaków nie zdołał zapanować nad rozbawieniem. Był to prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Łaśnicy Witold Nogieć. Zdenerwowany włodarz gminy publicznie zrugał druha. Ale na tym nie poprzestał. Postanowił go również napiętnować na facebookowej stronie gminy Lanckorona.
„Nie mogę pozostawić bez komentarza karygodnego zachowania strażaka ochotnika, który nosząc mundur i biorąc udział w gminnych obchodach Święta Niepodległości przyszedł tam tylko po to, żeby nagrywać, a potem ośmieszać moją osobę. Jestem zbulwersowany brakiem kultury i obycia osoby, która jako prezes jednostki OSP powinna być wzorem do naśladowania dla swoich druhów” - napisał włodarz. Dodał, że dniu takim jak Święto Niepodległości targają nim na tyle silne emocje, że mogą mu się zdarzać drobne przejęzyczenia. Nie usprawiedliwia to jednak, jak stwierdził „braku szacunku i głupawego śmiechu”. W następnym wpisie doprecyzował, że chodzi o prezesa OSP Łaśnica Witolda Nogiecia.
Wywołało to szybką reakcję strażaka. „W związku z wystąpieniem wójta Tadeusz Łopaty, który napiętnował brak mojego opanowania, gdyż nie zdołałem zapanować nad śmiechem, kiedy wspominał podczas obchodów Święta Niepodległości partię Prawo i Sprawiedliwość. Zmuszony jestem odejść, dla dobra braci strażackiej, zarówno z funkcji prezesa OSP Łaśnica, jak i pełnienia służby jako druh. Decyzję swoją podjąłem z myślą o dobru rodzimej jednostki OSP, gdyż nie chcę, aby wójt Tadeusz Łopata mógł z mojego powodu narazić bezpieczeństwo mieszkańców gminy, poprzez wstrzymanie dofinansowania lub zabranie mienia gminnego, którym obecnie dysponuje OSP Łaśnica. Ponadto, nie chcę, aby moi bracia strażacy byli szykanowani z mojego powodu przez Urząd Gminy” - napisał Witold Nogieć w komentarzu pod wpisem wójta.
Sprawa jednak na tym się nie zakończyła. Ostatnio Tadeusz Łopata opublikował komunikat skierowany do Witolda Nogiecia. Wezwał go do zaprzestania naruszania dóbr osobistych wójta gminy Lanckorona poprzez „propagowanie fałszywych informacji” na temat przyczyn swej rezygnacji z funkcji prezesa OSP.
„Sugestia, że miałbym jako wójt podejmować niekorzystne dla OSP Łaśncia decyzje tylko dlatego, że miałem zastrzeżenia do zachowania na uroczystości państwowej jest nieprawdziwa, nieuzasadniona i krzywdząca. Godzi ona w dobre imię wójta gminy Lanckorona. Na marginesie chciałbym dodać, że OSP Łaśnica to nie tylko prezes stowarzyszenia, ale również grono oddanych społeczności strażaków. Ocena publicznego zachowania prezesa nie wpłynie na sposób podejmowania decyzji w stosunku do OSP Łaśnica” - napisał wójt. I zażądał od Witolda Nogiecia, aby ten w ciągu siedmiu dni pisemnie przeprosił go na fanpage'u gminy Lanckorona i lokalnych portalach informacyjnych „pod rygorem podjęcia dalszych kroków prawnych”.
Były prezes OSP znów zareagował bardzo szybko. Przeprosił, ale bynajmniej nie za to, za co przeprosin zażądał wójt... „Z dużym zażenowaniem, chyba jeszcze większym aniżeli słuchanie wystąpień wójta Łopaty, odebrałem opublikowanie pisma skierowanego do mnie na fanpage'u gminy Lanckorona. Muszę na wstępnie przeprosić Pana Tadeusza (jeszcze wójta) Łopatę, że go nie doceniłem. Pragnąłbym jednak podkreślić, co winni wiedzieć Pana prawnicy, iż nie jestem osobą publiczną i chyba będę zmuszony zaprosić Pana jako oskarżonego, aby Panu to sąd łopatologicznie wytłumaczył” - napisał...
Foto: zrzut ekranu z nagrania na Facebooku OSP Łaśnica.
Brak komentarzy