Kaczyński kontra Miszalski. Kto lepiej wypadł?

W niedzielę (08.11.) na antenie TVP3 Kraków wyemitowano program Bliżej Polityki, w którym wziął udział poseł KO i szef małopolskiej PO Aleksander Miszalski oraz poseł PiS z Wadowic Filip Kaczyński.

Rozmowa dwóch polityków dotyczyła m.in. tego, czy rząd wprowadzi narodową kwarantannę. Takowa miałaby być zastosowana jeśli liczba zachorowań przekroczy 30 tys. osób dziennie (we wtorek (10.11) było to ponad 25 tys. zakażeń).

Poseł z PiS stwierdził, że to zależy tylko od podejścia do obostrzeń i stosowania zasady DDM – dezynfekcja, dystans, maseczka. - Mam nadzieje, że Polacy staną na wysokości zadania. Polacy potrafią się zjednoczyć kiedy jest zagrożenie, co historia już nie raz pokazała. – mówił poseł.

Z kolei zdaniem A. Miszalskiego to nie jest zależne tylko od tego, czy Polacy przestrzegają ograniczeń. -To jest też zależne od tego jak działa rząd i administracja rządowa. Po pierwsze sanepid. W sanepidzie w Krakowie pracownicy od czerwca nie mają płacone nadgodzin, nie ma żadnych nowych osób na etacie. Nie ma co mieć pretensji do tych pracowników, którzy nie wyrabiają z dzwonieniem do osób zakażonych czy przebywających na kwarantannie. Jak więc ma nie być nowych zakażeń, kiedy przez dwa tygodnie zakażeni nie dostają żadnych instrukcji. —mówił poseł.

Poseł Kaczyński chwalił się też, że premier i jego rząd wpompowali już 300 mld zł w polską gospodarkę na zwalczanie kryzysu.

- Nie znamy konkretów o nowej tarczy. Boję się, że będzie jak zawsze: „nie, nie nie zamkniemy branży gastronomicznej” po czym z dnia na dzień zamykamy, „nie, nie, nie zamkniemy cmentarzy” po czym z dnia na dzień zamykamy. – narzekał poseł opozycji.

Przypomnijmy, że najbliższe posiedzenie sejmu zostało przesunięte o dwa tygodnie i przełożone na 18,19 listopada. A to właśnie na tym posiedzeniu przedsiębiorcy mieli usłyszeć informację o nowej tarczy antykryzysowej.

F. Kaczyński tłumaczy, że powodem opóźnienia są choroby pracowników Sejmu. Opozycja jednak uważa, że nastąpiło załamanie w Zjednoczonej Prawicy dotyczący ustawy prezydenta o nowelizacji prawa aborcyjnego.

Redaktor Jacek Bańka pytał Filipa Kaczyńskiego, czy zagłosuje za nowelizacją ustawy. Przypomnijmy, że poseł F. Kaczyński podpisał się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o sprawdzenie czy przesłanka eugeniczna jest zgodna z konstytucją. Precyzyjnej odpowiedzi jednak się nie doczekaliśmy.

- Projekt pana Prezydenta musi przejść przez szereg komicji sejmowych. To wy namawialiście ludzi żeby wychodzili na ulicę, panie pośle Miszalski. To jest skrajne nieodpowiedzialne zachowanie. Są inne możliwości protestowania, np. mailowo czy samochodem.

Natomiast Miszalski winę za protesty zrzucił na Jarosława Kaczyńskiego oraz Julię Przyłębską. -To się nadaje na kryminał. - mówił poseł.

Rozmowę w całości można obejrzeć tutaj: link