W środę (25.05) przed godziną 22:00 na stacje paliw Moya w Wieprzu podjechał samochód. Wysiadł z niego mężczyzna, zatankował do pełna, ale chyba (?) zapomniał udać się do kasy, aby zapłacić rachunek. Patrząc na nagranie z monitoringu, do którego dotarliśmy, można odnieść wrażenie, że nie zamierzał płacić, bo błyskawicznie odjechał.
Przypadek czy też celowe działanie? To już będzie wyjaśniać policja, która przyjęła zgłoszenie o kradzieży paliwa wartości 430 zł.
- Policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy i samochodu, którym się poruszał - informuje nas asp. Agnieszka Petek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że tablice na samochodzie prawdopodobnie nie pochodziły z tego właśnie pojazdu.
Zobaczcie nagranie.
ѕzαℓσиу ∂ιαвєłєк.! , 27.05.2022 16:44
aleś ty Rysiek głupi, polskie prawo - jesteś niewinny dopóki nie osądzą twojej winy. Dlatego wszyscy mają na ryju te paski mimo, że wiadomo, że są winni. Takie oPISywanie wizerunku
Rysiek, 27.05.2022 10:48
Dlaczego zamazana jest twarz tego złodzieja ? W tym przypadku nie obowiązuje żadna ochrona wizerunku czy danych osobowych . Pokazywać wizerunek w całości aby wykryć sprawcę ale i w celach prewencyjnych aby odstraszyć naśladowców .