Do dramatycznej sytuacji doszło w poniedziałek, 3 maja. Policja otrzymała w ten dzień zgłoszenie, że na czwartym piętrze jednego z bloków w Wadowicach stoi mężczyzna, który chce skoczyć z balkonu.
- Policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego natychmiast udali się na miejsce. Już dojeżdżając do bloku zauważyli mężczyznę, który stał na balkonie i krzyczał, że chce popełnić samobójstwo i zaraz wyskoczy. Na miejscu okazało się, że drzwi do jego mieszkania są uchylone. Mundurowi weszli do środka i zaczęli rozmawiać z desperatem chcąc odwrócić jego uwagę, a następnie wykorzystując dogodny moment wciągnęli go do wnętrza mieszkania. Jak się okazało, mieszkaniec Wadowic miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu - informuje mł. asp. Agnieszka Petek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Błyskawiczne działanie funkcjonariuszy zapobiegły tragedii, a 41-latek trafił pod opiekę lekarzy.
Brak komentarzy