Rząd zmienił zasady zakrywania ust i nosa 8 sierpnia. W miejscach ogólnodostępnych muszą to robić niemal wszyscy (także osoby z niewydolnościami) o ile dystans między poszczególnymi osobami jest mniejszy niż 1,5 metra. W zielonej strefie na tzw świeżym powietrzu, nie trzeba zakładać maseczek.
Ukaranie obywatela jest możliwe
tylko wtedy, gdy przyjmie mandat karny od policjanta, a nie musi.
Zgodnie z art. 54 kodeksu wykroczeń, kto nie stosuje się do
przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych -
tu osoba niestosująca się do obowiązku zakrywania ust i nosa - może
zostać ukarana mandatem do 500 zł.
I wydawało by się, że na tym koniec - odmawiamy przyjęcia mandatu. To nie jest jednak takie proste. Jeżeli odmówimy przyjęcia mandatu za brak maseczki, sprawa zostanie skierowana do sądu, lub też policjant sporządzi notatkę dla sanepidu a na jej podstawie sanepid może nałożyć karę administracyjną, nawet do 10 tys. zł.
Jak przekazuje nam rzecznik prasowy KPP w Wadowicach Agnieszka Petek:
Policjanci przeprowadzili blisko 100 kontroli i były to kontrole zarówno w punktach gastronomicznych, handlowo usługowych oraz środkach transportu publicznego.
Takie działania policjanci podejmowali i nadal podejmują wspólnie z inspektorami sanitarnymi. Jeżeli chodzi o kontrole w placówkach usługowo handlowych, polegają one na sprawdzeniu czy dostępne są w tych miejscach środki do dezynfekcji rak, czy znajdują się informacje odnośnie obowiązujących obostrzeń, oraz czy klienci i obsługa stosuje się do obowiązku zasłaniania ust oraz nosa. Podczas tych kontroli policjanci nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości, z wyjątkiem jednej zgłoszonej interwencji- na terenie Wadowic w sklepie, mężczyzna nie stosował się tam do obowiązku zasłaniania ust i nosa, w związku z czym została sporządzona dokumentacja. Na chwilę obecną policjanci, prowadzą czynności wyjaśniające w związku z popełnionym przez tego mężczyznę wykroczeniem, o tej sytuacji został powiadomiony również miejscowy sanepid.
Póki co, w dalszym ciągu nie trzeba nosić maseczki na tzw. świeżym powietrzu.
W punktach handlowo-usługowych jest to wymagane. W przeciwnym razie grozi nam mandat lub sprawa w sądzie. W najgorszym przypadku możemy stracić nawet 10.000 zł.
Brak komentarzy