Choć mandaty za jazdę po alkoholu są bardzo wysokie, wciąż nie brakuje osób, które nic sobie z tego nie robią. Wsiadają za kierownicę samochodu lub sięgają po rower, pomimo iż nie są trzeźwi. Mieszkaniec gminy Andrychów, którego ostatnio przydybali policjanci, wybrał hulajnogę elektryczną. Ale tego pojazdu również nie można prowadzić, gdy w organizmie buzują promile.
3 maja policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego andrychowskiego komisariatu, podczas patrolowania podległego im rejonu, na ul. Krakowskiej w Andrychowie zauważyli młodego mężczyznę, który poruszał się po jezdni hulajnogą elektryczną. Jego styl jazdy wskazywał, że może on być pod działaniem alkoholu. Funkcjonariusze dali mężczyźnie sygnał do zatrzymania się.
Podczas kontroli mundurowi potwierdzili swoje przypuszczenia. 23-letni mieszkaniec gminy Andrychów był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało w jego organizmie ponad 0,7 promila alkoholu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci ukarali delikwenta mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. zł.
Policja przypomina, że za jazdę hulajnogą elektryczną po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat karny w wysokości 1 tys. zł, a jeśli kierujący jest w stanie nietrzeźwości (czyli ma powyżej 0,5 promila), wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2,5 zł.
Źródło: KPP w Wadowicach
buli, 06.05.2024 09:31
I co z tego...? ? ? ? ? ? Stwarzał duże zagrożenie to zdecydowanie za mało i po co o tym pisać... ? ? ? ? ? ? ? Chyba żeby ludzi denerwować.....