Polską granicę przekroczyło już ponad 1,5 mln uchodźców wojennych z Ukrainy. W gminie Andrychów znajduje się już ponad 700 osób, wśród nich znajdują się również dzieci i młodzież, które dotychczas uczęszczały do szkół w Ukrainie. Po wybuchu wojny wszystko się zmieniło, jak sobie radzą teraz? I jak działa obecnie system edukacji w Polsce?
Jak przekazuje dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty Andrzej Szafrański:
- Na wczoraj (16.03) odnotowaliśmy 147 dzieci: 27 w przedszkolach oraz 120 w szkołach podstawowych w całej gminie Andrychów. Dzieci przychodzą z opiekunem do dyrektora i zapisują się. Dołączamy dzieci pod względem wieku do różnych klas. Nie robimy żadnych enklaw, chcemy aby te dzieci integrowały się. Dodatkowo prowadzimy zajęcia, przeznaczone tylko dla dzieci ukraińskich, na których uczą się języka polskiego. Mamy wykaz dorosłych obywateli Ukrainy i w razie potrzeby kontaktujemy się z nimi. Pracują początkowo jako wolontariusze a jeżeli się sprawdzą, zostają asystentami nauczyciela. Są to osoby wykształcone w kierunkach pedagogicznych.
Jak sytuacja wygląda w szkołach średnich? Zapytaliśmy dyrektorkę I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Andrychowie, Katarzynę Przebindę-Niemczyk:
- Na dzisiaj (17.03) w naszej szkole uczy się 9 osób z Ukrainy, Zgodnie z ich wiekiem dołączamy ich do klas. Ministerstwo Edukacji i Nauki Ukrainy zapewnia uczniom zdalną naukę, więc teoretycznie nie muszą przychodzić do naszej szkoły, jednak chcą to robić i czują się u nas świetnie. Muszę tutaj powiedzieć, że jestem dumna z naszej młodzieży, która wspaniale przyjęła kolegów ze wschodniej granicy i pomaga im nie tylko na płaszczyźnie edukacyjnej ale również stara się zapewnić wsparcie finansowe - dzisiaj (17.03) uczniowie upiekli 30 ciast, a dochód z ich sprzedaży, przekażą na zakup zeszytów, podręczników etc. W całej gminie jest około 40 osób w wieku od 14 do 18 lat - informuje Katarzyna Przebinda- Niemczyk.
Brak komentarzy