Mieszkaniec gminy Kęty regularnie zamieszcza na jednej z lokalnych, facebookowych grup zdjęcia z zaśmieconego i zdewastowanego parku miejskiego. Młodzież często urządza tam sobie imprezy, a potem po sobie nie sprząta. Pan Andrzej zwrócił uwagę burmistrzowi, że powinien coś z tym zrobić jako włodarz miasta.
Burmistrz Krzysztof Klęczar odpowiedział, że on tego nie zrobił ani jego córki też nie. Zaapelował też by inni także wychowywali swoje dzieci, tak by się godnie zachowywały.
- Oczywiście mogę zlecić sprzątanie nawet 3 razy dziennie. Mogę zatrudnić więcej strażników miejskich. Z naszych wspólnych podatków, kosztem inwestycji, administracji sportu czy kultury? W tę stronę mamy iść? W miarę naszych możliwości i zdrowego rozsądku podejmujemy działania celem poprawienia bezpieczeństwa i porządku w Gminie, a o ich efektach informujemy. Wywoływanie nas jednak "do tablicy" w niedzielę rano, bo jakiś ...... naśmiecił w parku moim zdaniem zbyt konstruktywne nie jest. Jeśli chodzi o "ciepłe stołki", zawsze można wystartować i w nich zasiąść. – napisał na swoim facebooku burmistrz.
Przepychanki słowne przepychanki a prawda jest taka, że syf w parku daje się we znaki mieszkańcom. Jak temu zaradzić?
kik, 31.07.2019 09:46
Kamery zamontować i po problemie i karać mandatami śmieciarzy