Plac zabaw przy szkole podstawowej nr 2 w Kętach (ul. Wyspiańskiego) zagraża bezpieczeństwu dzieci. - To miejsce wygląda jak poligon dla wojska albo tor przeszkód Runmageddon – bulwersują się rodzice.
Mimo że nawierzchnia jest zniszczona a urządzenia nie nadają się do bezpiecznej zabawy, nikt się tym nie interesuje. Plac nie jest nawet zabezpieczony specjalną taśmą, tak by było wiadomo że niewolno tam wchodzić, a co dopiero mówić o naprawie.
foto: M.P.
Brak komentarzy