W środę (13.07) odbyło się spotkanie mieszkańców ul. Kościelnej w Choczni. Dotyczyło planowanej przebudowy drogi. Sprawa wzbudza spore emocje, bo - jak się dowiadujemy - we wstępnej koncepcji planowano nawet wyburzenie jednego z domów.
Sytuacja jest kuriozalna na tyle, że Urząd Miasta Wadowice - jak twierdzą nasi rozmówcy z ulicy Kościelnej - postanowił nawet zaszantażować mieszkańców. W wypadku braku zgody na przebudowę, miasto miałoby przestać utrzymywać część drogi.
W pismach jakie (po wielu perturbacjach i wnioskach) otrzymał pełnomocnik mieszkańców ul. Kościelnej Mieczysław Bizoń, znajdują się informacje o planowanej wycince ponad 300 drzew, poszerzenia jezdni, budowę chodników oraz ścieżki rowerowej (całość to 10 metrów szerokości). Wiązało by się to z koniecznością wykupienia części około 120 działek, wyburzenia płotów itp.
Pierwsze planowane spotkanie z mieszkańcami burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński odwołał. Kolejne pokazało jednoznacznie, że mieszkańcy nigdy się na tak szeroką drogę nie zgodzą. A miasto "za karę" wyłączyło całe oświetlenie uliczne na ul. Kościelnej.
Od samego początku sprawa sprawa planowanej przebudowy tej ulicy wygląda co najmniej dziwnie. Urzędnicy twierdzą, że rozmowy są prowadzone od dawna a mieszkańcy, że nikt z nimi nie rozmawiał zanim pojawiły się projekty czy koncepcje.
- Podejrzewam, że Urząd Miasta Wadowice, ponosząc już poważne nakłady na tą pseudoinwestycję, na siłę stara się cokolwiek w tym zakresie zrobić, uzasadniając swoje nietrafne i niekonsultowane decyzje, celem uniknięcia konsekwencji związanych z wydatkowaniem środków, który nosi znamiona niegospodarności. Mieszkańcy noszą się z zamiarem zgłoszenia tego problemu do Regionalnej Izby Obrachunkowej, w celu dokonania kontroli celowości wydatków - mówi pełnomocnik mieszkańców mgr Mieczysław Bizoń
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że gmina Wadowice wydała na przebudowę około pół miliona złotych.
Brak komentarzy