W czwartkowy wieczór cały kraj obiegły zdjęcia i informacje o tworzących się na stacjach paliw kolejkach i niepokojących wzrostach cen. To wystarczyło, by zaalarmować prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Już w piątek na jego zlecenie inspektorzy z Inspekcji Handlowej w Krakowie oraz jej delegatur w Nowym Sączu i Tarnowie ruszyli w teren, by sprawdzać ceny paliw na poszczególnych stacjach w Małopolsce. Kontroli nie przerwali nawet w weekend. W sobotę i niedzielę prowadzili je późnych godzin wieczornych. Sprawdzali nie tylko, ile trzeba obecnie zapłacić za benzynę, ale również, jak wysokości cen kształtowały się w ostatnim czasie i jakie były powody ewentualnych ich wahań.
Od piątkowego poranka do niedzielnego wieczora monitoringiem objęli 280 stacji paliw, a na 21 wszczęli kontrole. - Objęliśmy nimi przedsiębiorców, którzy sprzedawali paliwo po cenach rażąco wygórowanych, a wszystkie ustalenia na bieżąco przekazywaliśmy Prezesowi UOKiK. Nie zgadzamy się na to, by konsumenci i uczciwi przedsiębiorcy byli ofiarami bezzasadnego podnoszenia cen. Zrobimy co w naszej mocy, by przeciwdziałać takim zachowaniom - informuje Joanna Jahn-Machowska, małopolska wojewódzka inspektor Inspekcji Handlowej.
Jak dodaje, nieoceniona jest pomoc mieszkańców, którzy przekazują Inspekcji Handlowej sygnały na temat skoków cen. I zachęca do przesyłania informacji o lokalizacjach tych stacji na terenie województwa małopolskiego, na których paliwa znacząco podrożały w ostatnim czasie. - Zleciłam prowadzenie dyżuru przy odbiorze wiadomości z adresu e-mail: [email protected] – podkreśla Joanna Jahn-Machowska.
Foto: Pixabay
Brak komentarzy