Auto uderzyło w drzewo. Cud, że nikt nie zginął [AKTUALIZACJA]

Strażacy poinformowali, że kierujący volkswagenem polo stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z jezdni. Auto uderzyło w przydrożne drzewo, które zostało złamane, a samochód wylądował na dachu.

Obie osoby jadące samochodem wydostały się z niego o własnych siłach, jednak przewieziono ich do szpitala, kierowcę ze złamaniem ręki, a pasażera z urazem głowy. - Dzięki temu, że mężczyźni mieli zapięte pasy bezpieczeństwa  nie doznali poważniejszych obrażeń - informują policjanci.

Policja poinformowała, że przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierowca samochodu 39-letni mieszkaniec Kóz był nietrzeźwy - na alkomacie wydmuchał 0,85 mg/l tj. 1,78 promila alkoholu.

- Na duże podziękowania zasługują dwaj kierowcy, którzy wezwali służby i udzielili pomocy rannym. Mieszkaniec Kóz przejeżdżając tą samą ulicą, wśród drzew  zauważył samochód wywrócony kołami do góry, więc zatrzymał  innego kierowcę /mieszkańca Olkusza/, z którym razem wyciągnęli mężczyzn z pojazdu - informuje rzecznik KPP Oświęcim Małgorzata Jurecka. 

foto: KPP Oświęcim

AKTUALIZACJA: 2012-08-13