Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie, ale wiele wskazuje, że to nie jest przypadek. O 2 w nocy strażacy dostali zgłoszenia do pożarów w blisko położonych obok siebie budynkach przy ulicy Lenartowicza 50 i Lenartowicza 38 w Andrychowie [na zdjęciu]. W tym pierwszym paliły się śmieci pozostawione na korytarzu w piwnicy. W drugim budynku paliła się wersalka na klatce schodowej. Na dodatek od ognia przepalona została jedna z plastikowych rurek i doszło do zalania pomieszczenia.
Jak informują nas strażacy, w obu przypadkach występowało bardzo silne zadymienie. Na miejsce ściągnięto wozy strażackie z Andrychowa i Wadowic, w tym podnośnik z drabiną. Natychmiast użyto dużych sił, bo po otrzymaniu zgłoszenia nigdy nie wiadomo, jak duża jest skala pożaru. A dotyczyło to przecież budynków wielorodzinnych.
Kiedy strażacy prowadzili swoje działania, do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Wadowicach wpłynęło kolejne zgłoszenie – tym razem o pożarze drzwi do piwnicy w budynku przy ulicy Włókniarzy 22 w Andrychowie. I tam konieczna była interwencja strażaków, choć w tym przypadku pożar był niewielki.
Wszystkie te pożary to raczej nie jest przypadek. Zbyt duży zbieg okoliczności. Strażacy otwarcie mówią, że to dzieło podpalacza. Tym bardziej, że już w poniedziałek otrzymali dwa fałszywe, jak się okazało, alarmy o pożarach na osiedlu w Andrychowie (miało się palić w piwnicy jednego z budynków i w śmietniku).
- W poniedziałek przed południem ktoś zadzwonił z informacją, że pali się w piwnicy bloku przy ul. Lenartowicza 19. To, jak się okazało, był fałszywy alarm. Osoba zgłaszająca przedstawiła się za strażaka, podała imię i nazwisko. Problem w tym, że ten prawdziwy strażak akurat był na służbie, w jednostce. Ktoś ewidentnie próbował się podszyć się pod cudze imię i nazwisko zgłaszając fałszywe zdarzenie - mówi mł. bryg. Jerzy Walczak, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach.
Pewne wydaje się, że policja będzie tropić podpalacza lub podpalaczy.
W kwietniu bardzo szybko zatrzymano mężczyznę, który również postawił na nogi andrychowskich strażaków.
ZOBACZ: Postawił na nogi strażaków. Żartowniś zatrzymany
AKTUALIZACJA: 13:45
Jak informują nas strażacy, we wtorek przed południem doszło do kolejnego tajemniczego pożaru w Andrychowie. Również w piwnicy budynku mieszkalnego - tym razem przy ulicy Krakowskiej. Na razie nie wiadomo, czy to zdarzenie ma coś współnego z nocnymi pożarami.
Z kolei po godzinie 13 do identycznego pożaru doszło w Andrychowie na ulicy Starowiejskiej 1. Ogień zdazyli ogasić mieszkańcy.
Policja prowadzi w Andrychowie szeroko zakrojone działania, aby ustalić sprawcę bądź sprawców tych podpaleń.
gampi, 16.05.2012 07:33
około 18-tej ktoś podpalił też śmietnik przy Włókniarzy 34
Fire, 16.05.2012 07:04
do \"tatiana\" jeśli nie będzie niczego palnego na klatce schodowej to zejdzie do piwnicy a tam w każdej kwaterze jest mnóstwo łatwopalnych rzeczy. Wyrazy uznania i podziękowania dla OSP Andrychów za pomoc.
diter, 15.05.2012 21:44
kamil - wysokość zarobków nie zwalnia z myślenia !
tatiana, 15.05.2012 21:14
jak nie będzie niczego palnego na klatce schodowej to przecież nie da się podpalić !
yeti1, 15.05.2012 20:26
Spółdzielnia juz ostrzega przed podpalaczem. Dziś zawieszono specjalne kartki na tablicach
kamil, 15.05.2012 19:19
Tak. Najlepiej pociągnąć do odpowiedzialności kobietę która zarabia 700 zł
diter, 15.05.2012 18:45
Zgodnie z przepisami na klatce schodowej nie wolno pozostawiac żadnych rzeczy skąd więc wzięła się tam wersalka albo łatwopalne śmieci ?! Należy pociągnać do odpowiedzialności osoby sprzątające !!!
infocar, 15.05.2012 11:27
Mam swoją teorię spiskową: W tym samym czasie na klatkach schodowych pojawiły się plakaty zachęcające do ubezpieczania mieszkań... Cała maszyna przemysłu ubezpieczeniowego opiera się na strachu.
maly, 15.05.2012 10:50
ale jaj. Strach będzie dzisiaj w nocy, jeśli nie złapią podpalacza
andzia19870, 15.05.2012 09:07
całe szczęście, że to się źle nie skończyło dla nas mieszkańców... a było bardzo nieciekawie... :/ oby dorwali tego świra...
kamil, 15.05.2012 08:39
świrów nie brakuje. Wystarczy przejść się wieczorem po osiedlu i zobaczyć co się dzieje obok niektórych klatek Gdzie jest policja, gdzie jest ten monitoring ? kaczki dalej monitoruje? Za Żaka też?
lukas, 15.05.2012 07:26
Pewnie jakiś psychopata lub [ciach!] bo to nie mógł być zdrowy psychicznie osobnik.. Ludzie mogli się potruć dymem i spalić. Mam nadzieje że do dorwą