Sprawą zajmuje się wadowicka prokuratura. Zwłoki mężczyzny znaleziono w środę rano w jednym z niezamieszkałych budynków przy ul. Brzegi w Andrychowie, w rejonie stacji paliw. Zwłoki były – jak informują śledczy – w daleko posuniętym rozkładzie. Wstępnie prokuratura przyjmuje, że mężczyzna nie żył od kilku tygodni.
- Wstępnie przyjmujemy, że do zgonu nie doszło na skutek działania osób trzecich. Ale to opinia na podstawie wstępnych oględzin. Dokładne przyczyny zgonu mężczyny ustalone zostaną w trakcie sekcji zwłok – informuje nas prokurator rejonowy z Wadowic Jerzy Utrata.
Wiadomo, że zmarły to mężczyna w wieku 48 lat. Znaleziono przy nim dokument osobiste. Ostatnio nie był nigdzie zameldowany.
Brak komentarzy