Stwierdzenie, że wypadki chodzą po ludziach, jest już trochę spowszedniałe, żeby nie powiedzieć oklepane. Używamy go w różnych okolicznościach mniej lub bardziej adekwatnie. Mimo jednak wiedzy o tym, że mogą przyjść właśnie do nas, nie zawsze mamy świadomość jak postępować, gdy już ich doświadczymy. A tym bardziej sprawa się komplikuje, gdy wyjeżdżamy za granicę.
Wypadki bez wpadki
Gdy wyjeżdżamy do obcego kraju, prawdopodobnie mamy klapki na oczy, albo wierzymy, że zadzieją się jakieś magiczne roszady we wszechświecie, w których efekcie miałaby na nas spłynąć ochrona i pewność, że nic nam nie grozi. Jedziemy zatem często, nie znając języka, bez żadnej wiedzy i przygotowania na wypadek ewentualnej nieszczelności w magicznym systemie. A potem jesteśmy ugotowani. Tymczasem, jeśli doświadczamy wypadku w pracy w Anglii i w naszym odczuciu wynika on z czyjegoś błędu, zaniedbania lub nadużycia, przysługuje nam prawo do odszkodowania. Podobnie ma się to w odniesieniu np. do wadliwej maszyny czy urządzenia, do którego zostaliśmy skierowani. Może do zdarzenia doszło przez rozlaną na podłodze ciecz, na której się poślizgnęliśmy. W takich przypadkach też możemy domagać się odszkodowania, bo za stan sprzętów, ich przegląd czy pozostawiane przeszkód w przejściach, ktoś odpowiada.
Podobnie sprawa się ma w odniesieniu do miejsc publicznych, o których bezpieczny stan ma obowiązek zadbać administrator czy właściciel obiektu. Tak więc upadek na śliskiej powierzchni, potknięcia na dziurawych chodnikach lub o wystające niezabezpieczone przedmioty niekoniecznie świadczą o naszej niezdarności. Sprawy związane z wypadkami samochodowymi czy rowerowymi, za które przysługuje odszkodowanie UK, są już dla nas bardziej oczywiste. Jak więc nie dać się zbyć i wszcząć sprawę o odszkodowanie w UK?
Procedura odszkodowawcza
Być może jakaś magia jednak działa, bo na nasze szczęście powstały firmy odszkodowawcze. Trochę jakby wysłannicy z wszechświata profesjonaliści w takich firmach odzyskują dla nas odszkodowania. To do nich powinniśmy skierować nasze pierwsze kroki po doznanym wypadku. Mamy na to 3 lata od momentu zdarzenia, potem sprawa ulegnie przedawnieniu. Najlepiej sfotografować miejsce zdarzenia, upewnić się, czy w danym miejscu był monitoring, zebrać świadków, którzy potwierdzą naszą wersję zdarzeń. Udajmy się też do lekarza, bo dokumentacja medyczna potwierdzająca jakiś uszczerbek dla naszego zdrowia lub dolegliwości bólowe jest warunkiem koniecznym do uzyskania odszkodowania.
Prawnicy specjalizujący się w sprawach odszkodowawczych przeanalizują naszą sprawę i określą czy mamy szansę wygrać oraz oszacują, w jaki sposób uzyskać najlepszy rezultat, czyli w tym przypadku najkorzystniejszą dla nas sumę rekompensaty. Współpraca z firmą to jednak coś więcej niż finansowy zysk. Możemy zająć się powrotem do zdrowia, a sprawami formalnymi zajmą się prowadzące naszą sprawę prawnicy. Dla nas może dzieje się to wszystko samo, jakby w nieco magiczny sposób.
Odszkodowania w UK mogą być naprawdę wysokie, dlatego warto wybrać odpowiednią, renomowaną kancelarię działającą w myśl zasady „no win, no fee”, czyli pobierającą od nas opłatę za prowadzenie sprawy jedynie w przypadku jej wygrania. Dobre opinie, jakimi może pochwalić się dana kancelaria, również powinny być dla nas ważnym wyznacznikiem przy wyborze.
Brak komentarzy