Po raz kolejny kęcki klub po sezonie znalazł się w niezbyt komfortowej sytuacji. Chociaż kęczanie zapewnili sobie utrzymanie na zapleczu siatkarskiej elity, wciąż nie ma pewności, że przystąpią do nowego sezonu.
Wszystko zależy od tego, czy władze Kęt dołożą jeszcze więcej pieniędzy z budżetu gminy do utrzymania kęckiego klubu. Sprawa teoretycznie wydaje się jeszcze otwarta, ale atmosfera niepewności jest. Po sezonie klub toczy bój o przetrwanie, czyli o budżet na przyszły sezon.
Jak informuje „Dziennik Polski”, obecnie możliwe są dwa warianty. Optymistyczny zakłada, że klub wypracuje wspólne stanowisko z samorządem, znajdą się pieniądze i Kęty przystąpią do nowego sezonu w I lidze.
Pesymistyczny scenariusz zakłada, że KPS Kęty wkrótce rozwiąże seniorską siatkówkę i sprzeda miejsce na zapleczu siatkarskiej elity.
Jak mówi w rozmowie z gazetą prezes KPS Kęty Marek Błasiak, chętnych do wykupienia miejsca w I lidze nie brakuje. Być może zainteresowany tym będzie drugoligowy MKS Andrychów, który w minionym sezonie nie zdołał awansować do I ligi, choć miał taki plan (do I ligi awansowały zespoły z Sanoka i Hajnówki).
Brak komentarzy