We wtorek (4.06) wieczorem w Krakowie rozegrany został finał piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu Małopolski. W finale zagrali czwartoligowi piłkarze Beskidu Andrychów, którzy po raz pierwszy dotarli aż tak wysoko w pucharowych rozgrywkach. Andrychowianie zmierzyli się w trzecioligowym Podhalem Nowy Targ.
Do finałowego spotkania prowadziła daleka droga, bowiem pucharowe rozgrywki trwały równolegle do ligowych od wakacji minionego roku. Andrychowianie wyeliminowali po drodze Halniaka Targanice, Kalwariankę Kalwaria Zebrzydowska, Orła Ryczów, Glinika Gorlice, Chełmek, Bruk-Bet Termalikę Nieciecza
Finałową potyczkę z Podhalem podopieczni Tomasz Moskały rozpoczęli źle. Już po kilku minutach przegrywali 0-1, a wkrótce 0-2. Potem stracili trzeciego gola. Ale andrychowianie nie poddali się i odrobili straty – w 82 min przegrywali już 2-3, a w 90 minucie było już 3-3! Podhale kończyło mecz w "10", po czerwonej kartce dla jednego z zawodników.
O zwycięstwie zdecydowała dogrywka, której... nie zobaczył z ławki trenerskiej trener andrychowian Tomsz Moskała, ukarany czerwoną kartką po tym, jak próbował coś wytłumaczyć sędziemu.
Piłkarze z Nowego Targu zwycięskiego gola zdobyli w 108 minucie.
Andrychowianie zdobyli zatem drugie miejsce w PP w Małopolsce, zapisując się w historii klubu. W nagrodę klub otrzymał 16 tys. zł.
Beskid Andrychów - Podhale Nowy Targ 3-4
Transmisja meczu:
Tak młodzi andrychowianie wspierali Beskid w finałowym meczu w Krakowie
![](/!data/newsy_extras/49259/1.jpg?v=1717523057)
Nostradamus, 04.06.2024 20:48
I to się nazywa "andrychowski charakter". Chłopaki zostawili na boisku kawał zdrowia.
antykubien, 04.06.2024 20:20
Bramkarz do wymiany