Kilka dni temu policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach zostali powiadomieni o kradzieży paliwa, do której doszło na jednej ze stacji paliw w Wadowicach. Okazało się, że kierujący hondą zatankował paliwo do kanistrów o wartości ponad 750 złotych i odjechał bez płacenia.
- Funkcjonariusze ustalili, że odpowiedzialnym za to przestępstwo jest znany Policji - mieszkaniec gminy Wadowice. W wyniku penetracji terenu dzielnicowi wraz z policjantami ogniwa patrolowo-interwencyjnego odnaleźli samochód sprawcy na jednej z wadowickich ulic. Złodziej uciekł pozostawiając w pojeździe skradziony olej napędowy. W trakcie poszukiwań, policjanci kierując się do miejsca zamieszkania typowanego mężczyzny, napotkali go jadącego rowerem - informuje asp. Agnieszka Petek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
28-letni mieszkaniec gminy Wadowice był po użyciu alkoholu, a do tego posiadał przy sobie marihuanę. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnych bazach wyszło na jaw, że posiada on aktywny sądowy zakaz kierowana pojazdami. Mężczyzna został zatrzymany.
Kryminalni ustalili, że 28-latek ma również związek z dwoma innymi kradzieżami, do których doszło na terenie Andrychowa. Pierwsza z nich miała miejsce 23 października br. i wtedy 28-latek ukradł paliwo na kwotę ponad 570 złotych, natomiast do drugiej doszło 1 listopada br. i wówczas mężczyzna zatankował samochód na kwotę około 300 złotych i odjechał.
W czwartek (3.11.) podejrzany usłyszał dwa zarzuty kradzieży, zarzut posiadania zakazanych substancji oraz zarzut niestosowania się do orzeczonych przez sąd środków karnych. Do wszystkich zarzucanych mu czynów się przyznał. Za te przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, ale w związku z tym, że sprawca działał w warunkach recydywy czyli powrotu do przestępstwa grozi mu wyższy wymiar kary. Mężczyzna odpowie również za popełnione wykroczenia.
źródło: KPP Wadowice
Brak komentarzy