reklama
reklama

Zaczyna się proces byłego starosty i jego ówczesnego zastępcy

Na sygnale, Wiadomości, 27.10.2022 19:41, eł

Staną przed sądem za popisanie ugody z nierzetelnym wykonawcą, co miało narazić powiat na znaczną szkodę majątkową.

Zaczyna się proces byłego starosty i jego ówczesnego zastępcy

Ta sprawa sięga 2014 roku. Wtedy to starosta suski Tadeusz G. i jego zastępca Jan W. podpisali z firmą Solver ugodę, która – zdaniem ich następców – naraziła powiat na poniesienie znacznej szkody majątkowej. Obydwaj panowie dopiero teraz staną za ten czyn przed obliczem Temidy. Pierwsza rozprawa odbędzie się 28 października.

Ponad dziesięć lata temu ówczesne władze powiatu suskiego zawarły umowę z firmą Solver, która miała zająć się realizacją dofinansowanego ze środków unijnych projektu montażu instalacji solarnych na prawie 2350 domach mieszkalnych. Jak się później okazało, wykonawca nie należał do zbyt rzetelnych, a współpraca z nim przyniosła starostwu więcej problemów niż korzyści. Montowane przez niego instalacje okazały się felerne, szybko się psuły, a o ich naprawę w ramach serwisu gwarancyjnego trudno było się doprosić... Władze powiatu zareagowały na to wstrzymaniem wypłacenia wykonawcy ostatniej transzy za przeprowadzone już prace. Ten zaś nie zawahał się dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

W 2014 roku, tuż przed wyborami samorządowymi ówczesny starosta suski Tadeusz G. i jego zastępca Jan W. zakończyli ten spór, podpisując z firmą ugodę, zgodnie z którą powiat wypłacił jej wstrzymaną wcześniej kwotę (ponad 1,4 mln zł), a dodatkowo zwrócił przeszło 0,5 mln zł kaucji stanowiącej zabezpieczenie należytego wykonania umowy. Jak twierdził wówczas szef powiatu, w treści ugody firma oświadczyła, że wszystkie instalacje solarne są wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną, a także spełniają wszelkie normy bezpieczeństwa. Wkrótce potem Solver ogłosił upadłość, zaś nowe władze powiatu zostały z niemałym problemem, bowiem same musiały zapewnić użytkownikom solarów bezpłatny serwis gwarancyjny felernych urządzeń...

Zarząd powiatu złożył do Prokuratury Rejonowej w Suchej Beskidzkiej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez swoich poprzedników, jak bowiem uznał, podpisana przez nich ugoda doprowadziła do wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Postępowanie zakończyło się w 2019 roku umorzeniem (już po kolejnych wyborach samorządowych). Obecny zarząd powiatu postanowił jednak dalej drążyć sprawę i wniósł do Sądu Okręgowego w Krakowie zażalenie na postanowienie suskiej prokuratury. Ten zaś uchylił je w maju 2020 roku i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Wznowione śledztwo trwało blisko 2 lata i zakończyło się kilka miesięcy temu skierowaniem do Sądu Okręgowego w Krakowie aktu oskarżenia przeciwko Tadeuszowi G. i Janowi W. Tym razem suska prokuratura zarzuciła byłemu staroście i jego zastępcy popełnienie przestępstwa z art. 296 § 3 i § 4 Kodeksu karnego. Mówi on o nadużyciu udzielonych uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków, skutkującym szkodą majątkową w wielkich rozmiarach. Grozi za to od roku do 10 lat pozbawienia wolności, chyba że sprawca działał nieumyślnie – wtedy maksymalny wymiar kary to 3 lata odsiadki.

Dopiero teraz były starosta i jego ówczesny zastępca staną przed obliczem Temidy. 28 października w Sądzie Okręgowym w Krakowie odbędzie się pierwsza rozprawa w tej sprawie.


Foto: Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy