reklama
reklama

Tajemnicza śmierć w płomieniach

Na sygnale, Wiadomości, 05.02.2022 08:01, eł

Ludzie słyszeli wybuch, ale nie było śladów, by do niego doszło.

Tajemnicza śmierć w płomieniach

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia, jak doszło do tajemniczej śmierci w Makowie Podhalańskim, w jednym z osiedli na zboczu Makowskiej Góry. Mieszkańcy okolicy, którzy 4 lutego, tuż przed północą usłyszeli głośny huk, sądzili, że doszło do wybuchu pieca centralnego ogrzewania. Tak się jednak nie stało.

Mężczyzna rzeczywiście zginął w pomieszczeniu służącym jako kotłownia, jednak nie ma w nim żadnych śladów wybuchu. Gdy strażacy przybyli na miejsce tragedii w osiedlu Na Stoku, stwierdzili, że piec centralnego ogrzewania jest cały, a szyby w oknach nie są popękane. A musiałyby ulec uszkodzeniu w czasie wybuchu. Ciało mężczyzny znajdowało się w fotelu, który z niewyjaśnionych na razie przyczyn spłonął. Częściowemu spaleniu uległa również stojąca obok wersalka. Ognia już nie było, gdy nadjechała straż pożarna. Uporał się z nim jeden z sąsiadów.


Foto: Małopolska Alarmowo

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy